Site icon MyWrestling

WWE zabroniło Damianowi Priestowi używania walizki Money in the Bank do nieprzyzwoitych celów

Damian Priest został wyrzucony z Judgment Day, ale wciąż znajduje sposób, aby rywalizować z grupą, która kiedyś definiowała jego karierę w WWE.

Jego okres z walizką Money in the Bank okazał się czymś więcej niż tylko krokiem milowym – był kluczowym momentem, który doprowadził do jego koronacji podczas WrestleManii XL, gdzie zrealizował kontrakt i zdobył tytuł Mistrza Świata wagi ciężkiej. Teraz, reflektując nad swoimi dziewięcioma miesiącami z tą cenną walizką, Priest wspomina swoją drogę i to, jak wspomniane doświadczenie ukształtowało jego karierę w największej firmie wrestlingowej na świecie.

W rozmowie z Chrisem Van Vlietem w podcaście „Insight”, Priest opowiedział o kulisach powstania pseudonimu „Señor Money in the Bank” po kilku nieudanych próbach wykorzystania walizki.

„Tak. Po kilku nieudanych próbach, pomyślałem sobie: nie wygląda na to, żebym miał wkrótce wykorzystać kontrakt. Więc poszedłem i powiedziałem: ‘Hej, mam pomysł’ i zaprezentowałem to jako merch, a oni na to: ‘Świetny pomysł’ [śmiech]. Powiedziałem, że zrobimy to na zamówienie i chciałem, żeby mnie nazywano Señor, dodać coś nowego. Wszyscy, którzy mieli różne walizki, mieli do tego jakiś charakterystyczny element. Pomyślałem: chcę być Señor. To pierwszy raz, jest zupełnie inaczej, ale zawsze starasz się być unikatowy. Uwielbiałem to, i cieszę się , że mogłem trzymać tę walizkę tak długo, bo miałem fajną szansę, którą mogłem dzierżyć przez tak długi czas. Pomysł też wynikał z tego, że wyglądało to tak, jakbym nosił wielką śniadaniówkę po lotniskach. To było żenujące. Dlatego chciałem to zmienić.”

Damian Priest opowiedział także o praktycznej stronie podróżowania z walizką, wspominając kilka zabawnych sytuacji, jakie spotkały go, gdy przechodził przez kontrolę TSA z jego teraz ikoniczną fioletową walizką.

„Często sprawdzałem bagaż, tylko po to, by móc włożyć tam walizkę, mimo że nie potrzebowałem dodatkowego bagażu. To było najśmieszniejsze. Wszyscy pytali: ‘Masz tam pieniądze?’ A ja na to: ‘Przecież jest napisane na niej „In the Bank”’ [HAHA]. Jest dosłownie napisane ‘In the Bank’, ale dobra, puśćmy to. Niektórzy mówili: ‘Money in the Bank. Manifestujesz, to dobrze, gratulacje.’ A ja na to: ‘Dzięki, właśnie to robię’ [haha].”

„To tylko kontrakt, ale wkładałem tam swoje przybory toaletowe. Nie wkładałem brudnych rzeczy, bo to była uwaga, którą mi przekazano od samego początku. Powiedzieli: ‘Hej, nie bądź jak poprzedni posiadacze, którzy wkładali tu swoje brudne rzeczy i niszczyli te walizki.’ A ja na to: ‘Spokojnie, nie martwcie się.’ Wkładałem tam rzeczy jak przybory toaletowe lub zabierałem swój strój na występ. Ale tak, używałem jej. Prawdziwie używałem jej jak normalnej walizki. Nie miałem tam papierów, więc wkładałem inne rzeczy, na przykład okulary przeciwsłoneczne i takie rzeczy.”

Teraz, mając walizkę, mistrzostwo i nawet swoje miejsce w Judgment Day za sobą, Damian Priest wkracza w nowy rozdział swojej kariery w WWE. Choć on i Rhea Ripley zostali wykluczeni z Judgment Day, ich osobista więź tylko się wzmocniła. Przyszłość nadal wydaje się jasna dla Priesta, który wielokrotnie udowadniał, że potrafi się odnaleźć w każdej sytuacji.

Jako połowa Terror Twins z Rheą Ripley, nigdy nie wiadomo, kiedy Damian Priest będzie musiał znowu stanąć po stronie The Nightmare. Jedno jest pewne: trudno jest mieć run z Money in the Bank, który zakończyłby się tak dobrze, jak w przypadku byłego mistrza wagi ciężkiej.


Obserwuj nas na: twitter.com/MyWrestling2015
Śledź nas na: facebook.com/mywrestlingpl


Exit mobile version