Wrestlerka Ash By Elegance (w WWE znana jako Dana Brooke), otworzyła się na temat dziesięciu lat spędzonych w federacji, nie unikając szczerych ocen swojego doświadczenia.
W wywiadzie dla Monopoly Events, Ash porównała swój czas w WWE do toksycznego związku, choć przyznała, że firma miała ogromny wpływ na jej karierę.
„Będę całkowicie szczera. To była toksyczna relacja. To była prawdziwa jazda kolejką górską. Ale nie byłabym tym, kim jestem dzisiaj, gdyby nie WWE.”
Ash była związana z WWE od 2013 roku do września 2023, zdobywając Mistrzostwo 24/7 aż 15 razy i biorąc udział w historycznych momentach kobiecej dywizji. Mimo trudnych chwil podkreśla, że jest wdzięczna za platformę, jaką dało jej WWE.
„WWE dało mi niesamowitą możliwość interakcji z fanami. Dzięki temu mogłam być sobą, motywować innych i inspirować. Gdyby nie WWE, nie miałabym takiej relacji z moimi fanami, jaką mam teraz.”
Ash przypomniała, że była częścią rewolucji w kobiecym wrestlingu, podkreślając swoje starcia z Asuką, udział w pierwszym Women’s Royal Rumble oraz początki kariery u boku Charlotte Flair i Rica Flaira.
„Byłam tam podczas Women’s Evolution. Charlotte Flair, ja, Sasha Banks, Bayley, cała tamta era NXT – to było coś niesamowitego. Byłam pierwszą przeciwniczką Asuki w USA. Brałam udział w pierwszym NXT TakeOver, w pierwszym Evolution, w pierwszym Women’s Royal Rumble.”
Po odejściu z WWE w 2023 roku, Ash postanowiła całkowicie się odrodzić – zarówno pod względem kariery, jak i wizerunku. W styczniu 2024 roku zadebiutowała w TNA Wrestling, gdzie natychmiast zaznaczyła swoją obecność.
Teraz skupia się na udowodnieniu, że życie po WWE istnieje i zamierza pokazać światu nową wersję samej siebie.