ROH TV 14.01.17 – Raport
Walka nr 1: The Rebellion vs Donovan Dijak, Lio Rush i Jay White
Z początku panowało spore zamieszanie, gdyż cała szóstka ruszyła do ataku. Jednakże całkiem szybko The Rebellion uzyskało kontrolę nad Lio Rushem i przez kilka minut go rozpracowywali. Lio próbował się wyswobodzić, ale Caprice nadział go poprzez STO na narożnik. The Rebellion popisało się kombinacją Leg Dropów i Splashy, ale to było za mało na pinfall. Poza ringiem Rush uciekł rywalom i dokonał zmiany z Whitem. Ten wymierzył m.in. Running Elbow w rogu, Vertical Suplex i Crossbody, 2 count. Kenny King w odpowiedzi wymierzył mu Spinebuster.
Po przerwie reklamowej do akcji wkroczył Rush, wymierzając dwóm rywalom Handspring Double Elbow. Do tego po Suicide Divie , a następie Dive dla trzeciego, zaś w tym samym momencie Dijak i White z narożnika na pozostałą dwójkę wymierzyli Flipa poza ring. Coleman skontrował Feast Your Eyes Dijaka i był bliski wygranej przez roll up. Titus Dropkickiem zatrzymał Dijaka, a King i Coleman dodali od siebie kolejno kopniaka oraz Cutter. The Rebellion przymierzało się już na finisz, lecz Dijak uwolnił się znad barków Kinga i mocnym ciosem go znokautował. Coleman dostał German Suplex od White’a, a Titus otrzymał Chopbreaker od Dijaka. Lio wlazł Dijakowi na barki i z tej wysokości wykonał Frog Splash na Colemana. Dijak dorzucił Moonsault i Lio spokojnie już mógł zgarnąć pinfall.
Zwycięzcy: Donovan Dijak, Lio Rush i Jay White
King i Titus rzucili się do ataku na rywali, powalając ich jeden po drugim. Coleman jednak oszczędził Rusha, jakby chciał mu jeszcze dać drugą szansę by do nich dołączył.
Więcej jednak nie zobaczyliśmy, bo Chris Sabin przegonił z ringu całą trójkę.
Promo ROH Television Championa Marty’ego Scurlla.
Pojawi się on w ROH TV za tydzień.
Na ring przybył Cody Rhodes.
Po usłyszeniu sporej dawki buczenia, Cody rzekł że na Final Battle fani ulegli błędnemu przekonaniu. Wydawało im się, że mogą go oceniać. Lecz tak naprawdę nikt go nie ocenia. To raczej on może oceniać ich. Czuł wstrętny i obrzydliwy zapach, wstępując na arenę gdzie odbywało się Final Battle. Dopiero teraz zrozumiał co to za zapach. To jest mierność, jaką tą federacja sobą prezentuje. To nie Ring of Honor; to Ring of mierność. Dla niego być tutaj to obligacja związana z umową, ale dla widzów….. oni to nawet nie zasługują na to, by poza nim zobaczyć jego ukochaną Brandi. Lepiej niech korzystają z chwili; niech cykają mu zdjęcia, kupują jego koszulki, ślędzą na Twitterze. I to czym prędzej, bo zaraz go tu nie będzie. I znów nie będzie w tej federacji żadnego uznanego wrestlera.
W tym momencie na ring przyszedł Steve Corino, ubrany na biało. Towarzyszyli mu przy rampie Bj Whitmer, Kevin Sullivan i Punishment Martinez. Cody zakrył swoją ręką mikrofon Steve’a i przyznał głośno że Steve jest wyższy, niż myślał. Cody się zastanawiał,, skoro to jest „King of Lod School”, to gdzie jego korona ? Cody zrzucił lekceważąco czapkę z głowy Steve’a i zapytał go czy pamięta co „The American Dream” Dusty Rhodes usłyszał od Steve’a w 1999 roku. Powiedział mu wówczas że on, Cody, nie ma do niego, Steve’a, szacunku. Kazał mu patrzeć prosto w oczy, gdy do niego mówił. Z kolei dzisiaj…… dzisiaj to Cody stoi przed nim i mówi mu, że nie ma dla niego szacunku i poza tym niech Steve mu patrzy prosto w oczy, gdy do niego mówi.
Corino rzekł ,że Dusty był dla niego bohaterem, uwielbiał go. Ojciec Steve’a powiedział kiedyś że Genghis Khan ma dwóch synów; jeden z nich musi zostać poświęcony. Cody ma więc wybór: albo on, albo jego brat.
Cody po tych słowach spoliczkował Corino. Steve odpowiedział atakiem z łokcia. Zaczynamy walkę.
Walka nr 2: Steve Corino vs Cody
Akcja przeniosła się poza ring, gdzie Steve parokrotnie nadział Cody’ego w barierkę dla widzów. Po powrocie na ring Cody trafił rywala Springboard Dropkickiem. Zamiast kontynuować atak, Cody popisywał się przed publiką, przez co omal nie został odliczony przez Small Package. Cody wyleciał z ringu po kopniaku i niemal od razu nabrał wody w usta…… by po chwili wypluć całą zawartość prosto na Steve’a. Corino ruszył do kontrataku i wykonał STO oraz serię Punchy plus Elbow. Steve’owi udało się wykonać Package Piledriver, ale zamiast przystąpić do pinu, Corino wziął ostrze z wyraźnym zamiarem użycia go na Codym. Sędzia próbował przemówić Steve’owi do rozsądku. Corino odepchnął sędziego i ten nie zauważył, że sekundę później Cody kopniakiem trafił rywala w czuły punkt. Springboard Kick, Bionic Elbow i mamy pinfall.
Zwycięzca: Cody
Tuż po walce na ring wbiegł Jay Lethal, atakując Cody’ego. Cody czym prędzej ratował się ucieczką wśród publiki.
Jay Lethal wziął mikrofon i powiedział, że Cody przyszedł do jego domu, do Ring of Honor, ponieważ wiedział że to tutaj są najlepsi wrestlerzy na świecie. Tutaj, w Ring of Honor, może starać się komuś dorównywać, wystawić siebie na próbę. Cody swoją próbę wyraźnie schrzanił, wygrywając na Final Battle pójściem na łatwą ścieżkę. Dowodzi to dwóch rzeczy: po pierwsze, wartość Cody’ego to pic na wodę, a po drugie, Cody nie pasuje tutaj. Lethal dodał, że wkrótce zrewanżuje się Cody’emu, ale najpierw ma do przejścia Jushin 'Thunder’ Ligera na drodze do półfinału Decade of Excellence. Zaczynajmy więc.
Walka nr 3: Jay Lethal vs Jushin 'Thunder’ Liger – 1 runda Decade of Excellence
Lethal od początku kontrolował starcie, wymierzając m.in. Cartwheel Dropkick i Back Suplex. Liger wyleciał z ringu i Lethal rzecz jasna trzykrotnie wykonał Suicide Dive na rywala. Jushin zdołał się pozbierać i dopadł w narożniku Jay’a. Gdy panowie z niego zeszli, Lethal nadział się na Tilt-a-whirl Backbreaker, po którym wolał wyturlać się z ringu. Liger nie zmarnował okazji i z krawędzi ringu wymierzył oponentowi Cannonball.
Po przerwie reklamowej Jay wykonał Lethal Combination, zaś potem dołożył Enzuigiri i Torture Rack, z którego przeszedł do Crossface. Liger nie był jednak daleko od lin, dlatego zdołał się do nich doczołgać. Lethal chciał wykonać swój Elbow Drop z narożnika, lecz rywal go zaskoczył i było blisko pinfallu przez roll up. Liger wymierzał Shotei i z narożnika wykonał Hurricanranę, ale tylko 2 count. Lethal skontrował próbę Brainbustera na Superkick. Mamy Lethal Injection i mamy 1, 2, 3.
Zwycięzca: Jay Lethal
Pary półfinałowe turnieju Decade of Excellence:
Christopher Daniels vs Chris Sabin
Jay Briscoe vs Jay Lethal
Trochę dziwne, że main eventu obejrzeliśmy raptem 8 minut. Nic więcej nie dało się wyciągnąć z Ligera ? Wynik bez zaskoczenia i jako że Lethal już dwa razy pokonywał Jay’a Briscoe, zapewne tym razem Dem Boy zwycięży i sądzę że możemy być pewni, iż w finale spotka się z Danielsem. Ponadto całkiem spoko promo Cody’emu, któremu Steve ładnie się przysłużył do wypromowania, choć sama walka nie w moim typie.
Za tydzień pierwszy półfinał Decade of Excellence: Daniels vs Sabin. Ponadto w akcji Marty Scurll, a także bardzo ciekawie zapowiadający się triple threat match: Ospreay vs KUSHIDA vs Dragon Lee.
Oglądajcie Ring of Honor !