NXT UK TakeOver: Cardiff – Opinia
W sobotę odbyło się 2 w historii NXT UK TakeOver. Gala odbyła się walijskim Cardiff. Ja galę obejrzałem wczoraj wieczorem i bawiłem się podczas jej oglądania rewelacyjnie. Była to dopiero druga tego typu gala dla rosteru UK, ale znów zachwyciła ona fanów wrestlingu. Historia piszę się nadal, a Brytyjskie NXT staję się coraz bardziej popularne i wzbudza zainteresowanie wśród fanów. Szkoda, że WWE nie organizuje TakeOverów dla UK częściej, bo naprawdę są tam osoby, które prezentują niesamowity poziom w ringu oraz są niezwykle utalentowani. Odbyło się 6 pojedynków z czego w 3 na szali znalazły się tytułu mistrzowskie NXT UK.
Genialną walkę stoczyli Grizzeled Young Veterans, Gallus i team Andrews & Webster. Toni Storm broniła tytułu kobiet NXT UK w meczu z Kay Lee Ray. W main evencie byliśmy świadkami epickiej batalii Tylera Bate’a z mistrzem NXT UK WALTEREM. Całościowo show oceniam bardzo dobrze. Uważam, że to TakeOver zdecydowanie przebiło te ostatnie, które odbyło się w Blackpool. Czy było to lepsze PPV niż minione TakeOver w Toronto? moim skromnym zdaniem tak. Super gala z świetnymi walkami, świetną publiką i emocjami, które towarzyszyły mi przez całe show. Po krótkim wstępie tradycyjnie zapraszam was do mojej opinii, w której to subiektywnie ocenię każdą z walk. Życzę miłego czytania!
Singles Match
Travis Banks vs Noam Dar
Zacznę od tego, że ten mecz według mnie został trochę przeciągnięty. Wiem, że trwało to ponad 13 minut, ale jakoś mi się to dłużyło. Nie wiem, może to przez to, że powoli się rozkręcali i miałem takie wrażenie. Walka sama w sobie była w porządku, choć ten jej początek jak wspomniałem dłużył mi się niemiłosiernie. Sporo mieliśmy w tej walce „stiffowych” ruchów, mnóstwo kopnięć i ciosów oraz szybką akcję, która jednak w pewnych momentach starcia zwalniała. Walka była wyrównana i sporo się w niej działo. Dar był tutaj bookowany na osobę, która jest sprytna i nie szuka efektownej wygranej tylko próbuje odnieść sukces w jakikolwiek sposób. Nie czułem w tym pojedynku jakichś większych emocji, a raczej na spokojnie oglądałem to starcie. Moim faworytem był Travis, który w NXT UK jest jedną z kluczowych postaci, zaś Noam miał tę swoją kontuję i dopiero po powrocie zaczął coś znaczyć. Ostatnie minuty tej walki zdecydowanie na duży plus. Akcja pełną parą i wiele ciekawych rzeczy się tam działo. Zaskoczyło mnie nieco zwycięstwo pana „Supernova”, bo jednak sądziłem, że tę walkę wygra Banks.
Zwycięzca: Noam Dar
Moja ocena: *** 1/2
Singles Match
Cesaro vs Ilja Dragunov
Pojawienie się Cesaro na TakeOver było zapowiedziane, ale nie spodziewałem się tego, że stoczy on mecz na tej gali. Okazało się jednak, że rzuca on otwarte wyzwanie i zawalczy on z którymś z wrestlerów NXT UK. Rywalem szwajcara był Ilja Dragunov, który wyróżnia się swoim gimmickiem i stylem walki. Starcie to zaliczam do TOP podczas tego TakeOvera. Kurcze, ale oni mieli ze sobą chemię w kwadratowym pierścieniu. Od początku narzucili bardzo szybkie i dynamiczne tempo walki, które ani na moment się nie zatrzymywało. Sporo było tutaj siłowej walki, w której specjalizuje się Cesaro, zaś Dragunov prezentował nam swój raczej techniczny styl walki. Podobała mi się ta „fizyczność” tego starcia. Chodzi mi oto, że obaj wchodzili ze sobą w intensywne wymiany ciosów, a taki Cesaro korzystał ze swojego głównego atrybutu czyli siły, by ciskać Rosjaninem na prawo i lewo. W pamięć zapadł mi świetny „Cesaro Swing”, który trwał z dobrą minutę albo więcej. Genialnie to wyglądało i było początkiem końca Ilji. Ten jednak za wygraną nie dał i w końcowych momentach tego starcia próbował jeszcze przeciwstawić się byłemu US Championowi. Powiem wam, że nie byłem jakoś przekonany do Dragunova, ale po tym meczu się do niego przekonałem. Cesaro odnosi zwycięstwo po aplikacji potężnego „Uppercuta” i „Neutralizera” i kończy tę walkę.
Zwycięzca: Cesaro
Moja ocena: ****
NXT UK Tag Team Championship Triple Threat Match
Grizzled Young Veterans vs Gallus (Mark Coffey & Wolfgang) vs Flash Morgan Webster & Mark Andrews
Matko boska cóż to był za tag team match. Inaczej nie mogłem zacząć opiniowania tej walki, bo po prostu mnie tak zaskoczyła, że wypadało napisać to w takim stylu. Grizzled Young Veterans są już mistrzami długi czas, więc nadszedł czas na to, aby stracili oni swoje pasy. Miejscem idealnym było TakeOver w Cardiff, a ich rywale byli na tyle dobrze podbudowani, by być wiarygodnymi oponentami dla nich. W walce tej mieliśmy wszystko, co powinno znaleźć się w meczu tagowym. Świetnych mistrzów, bardzo dobrze podbudowanych rywali i emocji, które w starciach wieloosobowych są bardzo ważną rzeczą (ogólnie są he he). Ależ świetnie bookowani w tym pojedynku byli Andrews i Webster, którzy są genialnym underdogowym tag teamem. Warto też dodać, że pierwszy pan urodził w Cardiff, więc walczył u siebie w domu. Mieliśmy tutaj 3 tagi, które były w stanie zrobić „showstealer” i nikogo nie zdziwiło to, że stworzyli tak rewelacyjną walkę. Gibson i Drake w pewnych fragmentach walki dominowali, zaś Flash i Mark walczyli dzielnie jak przystało na underdogów i wykorzystywali swoje „skille” do tego, by radzić sobie z większymi od siebie rywalami. Gallus byli trochę w cieniu i się nie wychylali, choć w pewnym momencie walki, gdy zjawili się w ringu to nieźle pozamiatali swoimi rywalami. Końcówka starcia była piękna! Gallus wykończone, a w ringu zostali tylko Veteransi i Websterem z Andrewsem. Aż prosiło się oto, by ci drudzy wygrali tę walkę, a cała hala ich dopingowała. Nic nie zostało tutaj przeciągnięte i Mark wraz z Flashem wygrali to starcie w pięknym stylu.
Zwycięzcy: Flash Morgan Webster & Mark Andrews
Moja ocena: **** 1\2*
Last Man Standing Match
Dave Mastiff vs Joe Coffey
Widziałem, że ludzie jarali się tym meczem i spotkałem się z opiniami, iż był to genialny pojedynek. Hmm była to dobra nawalanka, ale nic więcej. Spotkało się tutaj dwóch wielkich gości, którzy przystąpili do tej walki w jednym celu, by zwyczajnie się po nawalać. Nie jestem fanem tego typu walk, gdzie w ringu mamy wrestlerów, którzy opierają się na siłowej walce. Jeszcze do tego dostaliśmy „Last Man Standing”, co zupełnie im nie pomogło w tym, aby ta walka miała jakiekolwiek tempo i kogokolwiek zaciekawiła. Oczywiście nie mówię, że mecz był słaby czy coś, ale zwyczajnie mnie nie jarał i tyle. Walki w ringu tutaj w ogóle praktycznie nie mieliśmy, ale to „Last Man”, więc nie oczekiwałem tego, że będą siedzieć przez większość czasu w kwadratowym pierścieniu. Dużo walki poza ringiem, dużo brutalności i obijania się rożnymi przedmiotami typu: krzesło, kijek do krykieta czy jakieś tam łańcuchy. Zakończenie tej walki to dla mnie absurd. Po rewelacyjnym spocie, w którym panowie spadli na stół komentatorski doszło do zakończenia tego meczu. Obaj wstawali i wydawało się, że nadal będą kontynuować ten pojedynek, ale niespodziewanie Joe podciął Dave’a i ten pozostał na podłodze, a sędzia doliczył do 10. Niezły mecz, ale jego zakończenie było głupie.
Zwycięzca: Joe Coffey
Moja ocena: *** 1\2*
NXT UK Women’s Championship Match
Toni Storm vs Kay Lee Ray
Króciutka to była walka. Panie się nie popisały i ja osobiście jestem zawiedziony poziomem tej walki. Title Reign Toni był niezły, ale brakowało mi w nim świetnych walk, bo zawsze były one zbyt krótkie lub wychodziły poniżej oczekiwań. Jak wielki fan Toni (chyba każdy wie, że nim jestem? he he) liczyłem na to, że panna Storm obroni swój pas i będzie kontynuować swój run z tym tytułem jeszcze jakiś czas. Skończyło się to jednak trochę niespodziewanie, ale o tym na samym końcu. Moim zdaniem zabrakło im kilku dodatkowych minut, by wykrzesać z tego meczu nieco więcej. Tutaj nie było czasu na wolny początek i kilkuminutowy wstęp, tylko trzeba było działać od razu bez zbędnego przeciągania walki. Pierwsza obrona NXT UK Women’s Title Toni na gali PPV i z miejsca traci ona swój pas, co było dla mnie niemałym zaskoczeniem. Patrząc tak na całokształt tej walki, to w sumie nie mam się czego czepiać, bo w tych 9 minutach zrobiły wszystko co się dało. Kilka fajnych momentów było np: spot, w którym Toni wykonuję „German Suplex” ściągając Lee Ray z narożnika. Uważam, iż zakończenie tej walki było pozbawione emocji i ostatni pin nie wzbudził we mnie poczucia, że zaraz walka dobiegnie końca. Lee Ray wygrywa i zostaję nową mistrzynią kobiet NXT UK. Czy to dobry pomysł? z czasem okaże się czy był to faktycznie dobry ruch.
Zwyciężczyni: Kay Lee Ray
Moja ocena: ***
WWE United Kingdom Championship Match
WALTER vs Tyler Bate
Jak opisać ten pojedynek, który odbył się w main evencie TakeOver: Cardiff? walka Dawida z Goliatem? można i tak, ale jak wiemy Dawid wtedy wygrał, więc trochę to nie pasuje do zakończenie tego starcia. Nazwę to starcie walką potężnego mistrza z małym, ale walecznym pretendentem, który robił dosłownie wszystko, aby pokonać dużo większego od siebie rywala. Rożnica między nimi jest spora, bo jeden mierzy ponad 190 cm, zaś drugi ma zaledwie 170 cm wzrostu. Stylem też się różnią i to w tej walce było mega widoczne, ale idealnie pasowało do koncepcji tego pojedynku. Dostaliśmy mecz, który opierał się na dominacji WALTERA i tym, że jest on większy i silniejszy od swojego rywala. Bate przez pierwsze kilkanaście minut był niszczony przez Austriaka i przeszedł wiele w tym meczu. Publika szalała i wspierała Tylera jak tylko się da. Niesamowita atmosfera panowała w Cardiff International Arenie i była dopełnieniem tego, co widzieliśmy w ringu. „Big Strong Boy” zaczął wstawać z kolan i przejmować inicjatywę w tym starciu, a WALTER zaczynał mieć spore kłopoty z Anglikiem.
Żeby nie było tak pięknie i kolorowo, bo jestem mocno zachwycony tą walką, to napiszę trochę o tym, co było lekką przesadą w tym starciu. Bate podnosił tyle razy „generała” i wstawał po tyle mocnych ruchach od mistrza, tak jakby nic w ogóle nie przyjmował. Były też momenty, w których walczył z nim jak równy z równym, ja naprawdę rozumiem, że Tyler ma „gimmick” walczaka i gościa, który się nie poddaje, ale jakieś granice chyba są. Dobra przestanę się już doszukiwać i czepiać bookingu Bate’a i przejdę do końcówki walki. WWE potrafi w bookowanie underdogów i przykładem tego są Daniel Bryan, Johnny Gargano i teraz Tyler Bate. Jak dla mnie zakończenie tej batalii był bardzo dobrze zaplanowane i WALTER został pokazany jako ktoś, kto dzięki swojej posturze może pokonać rywala zwyczajnie go taranując. Wynik był do przewidzenia, ale i tak czułem mega emocje podczas oglądania tego meczu. Po walce dostaliśmy sentymentalny moment, w którym „British Strong Style” przytuliło się w ringu, zaś Bate został pożegnany przez fanów owacją na stojąco.
Zwycięzca: WALTER
Moja ocena: *****