WWE World Champion Damian Priest najadł się dużego strachu podczas swojego pojedynku z Drew McIntyrem na Clash at the Castle. W trakcie wykonywania akcji podwyższonego ryzyka, która miała zakończyć się skokiem poza ring, stopa zawodnika utknęła pomiędzy linami co spowodowało dodatkowo niebezpieczne uderzenie głową o krawędź ringu.
Pomimo tego niebezpiecznego zdarzenia Priest postanowił dokończyć walkę, choć było widać, że utyka na nogę. Na konferencji prasowej po gali mistrz przekazał, że nie został jeszcze zbadany przez lekarzy, ale wierzy, iż wszystko jest w porządku.
Czuję się w tej chwili jak śmieć. Nie spotkałem się jeszcze z zespołem medycznym, dlatego mogę teraz z wami rozmawiać i odpowiadać na wasze pytania. Lekarze sprawdzą wkrótce co się stało. Jednak skoro pokonałem na jednej nodze Drew McIntyre’a musi być dobrze.
Dave Meltzer ujawnił w Wrestling Observer Radio, że kontuzja zawodnika prawdopodobnie nie jest taka poważna na jaką wyglądała.
Pierwsze wieści, które dostałem od lekarzy mówią, że wcale nie jest tak źle. Mówią, że to jest cud. Obawiali się dużo poważniejszej kontuzji. Na ten moment nie wiadomo jednak wszystkiego, Priest przejdzie dalsze badania.