Jak było na SmackDown? 04.10.2019 – Omówienie

0

Sobota wieczór, a ja zaczynam pisać omówienie. Dziwna pora, dziwny dzień, ale jak wiemy nadeszły zmiany na SmackDown, jak i również w emisji programu. Od tego tygodnia niebieska tygodniówka będzie emitowana na FOX w piątki. Co to zmienia? a to, że mamy nowy stage, nowe intro i wkrótce będziemy mieli „draft”, który podzieli rostery. Osobiście jestem pozytywnie nastawiony do zmian, które nadchodzą i z pozytywnym nastawieniem czekam na dalsze losy SD na FOX’ie. Minione show rozpoczęto mocnym akcentem, bo od powroty The Rocka i segmentu z udziałem Becky oraz Corbina. Mieliśmy mocny mecz „4 Horsewoman”, gdzie Sasha Banks i Bayley zmierzyły się z Charlotte i Becky.

The Fiend nawiedził SmackDown i zaatakował Setha Rollinsa, w trakcie jego walki z Nakamurą. Doszło do bardzo dobrej walki, która kończyła długi storyline Owensa i Shane’a. Był to Ladder Match, a wygrać można było poprzez ściągniecie walizki. Tyson Fury miał spór z Braunem Strowmanem, ale to bezpośredniego starcia nie doszło. Roman Reigns pokonał Rowana i Lumberjack Matchu i był to raczej koniec ich feud, choć jeszcze czeka nas tag team match na Hell in a Cell. W main evencie doszło do squashu, w którym Brock Lesnar pokonał Kofiego, zaś po walce zjawił się Cain Velasquez. Czy jestem zadowolony z tego powody? na samym końcu omówienia się wypowiem. Przechodzimy więc do konkretów i zapraszam was do fajnego, konkretnego i subiektywnego tekstu. Miłej lektury!


The Rock wraca do domu

Zawsze uwielbiałem The Rocka i nic się nie zmieniło. Uważam go za najlepszego, jeśli chodzi o mic skilla i charyzmę. Rocky pierwszy raz pojawi się w moim omówieniu (wcześniej „Najlepszych i Najgorszych”). SmackDown otworzyła Becky Lynch, która dała krótkie promo o tym, że jest szczęśliwa, iż to ona może rozpocząć pierwsze SD na FOX. Następnie pojawił się Baron Corbin, który w ogóle pojawiać się nie musiał. Nie lubię robienia czegoś na siłę, a tak było w tym przypadku. Prestiż, o ile można mówić, że tegoroczny KOTR był prestiżowym turniejem i postać Barona znów została ukazana, jako wielka porażka. Wbił The Rock, który przywitał się swoim tradycyjnym powiedzonkiem i zbił piątkę z Lynch. Po chwili „zjechał” Barona z góry na dół, a ten wyszedł na pajaca w szacie. Nie dziwi mnie to, że tak ostro pojechano po Corbinie, bo jednak stał w jednym ringu z Rockiem, a wiemy kim jest The Rock. Publice się to podobało, w sumie to mi też. Na sam koniec „King Corbin” oberwał od Becks i byłego mistrza WWE. Otrzymał „People Elbow” i „Rock Bottom”, a na sam koniec dokończył swoje tradycyjnie powiedzonko. Wołałbym, aby Rocky dostał solo segment, ale nie narzekam. Było bardzo fajnie.

Ciąg dalszy rywalizacji 4 Horsewoman

WWE połączyło oba feudy i myśli, że to dobry pomysł. Dla mnie federacja powinna odseparować od siebie całą czwórkę. Sasha i Becky powinny rywalizować na RAW, zaś Bayley i Charlotte na SmackDown, ale WWE jak zwykle musiało postawić na swoje „dziwne” pomysły. Feud Becky i szefowej miał być rewelacją, a niestety okazał się klapą. Tak, klapą i nie mówię tego złośliwie, bo taka jest prawda. Tutaj był potencjał na coś dużego, a skończyło się na typowej rywalizacji. Bayley i Charlotte zostały w to wmieszane, moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. Pojedynek tagowy na Smacku wygrały Flair i Lynch, więc jestem pewny, że na Hell in a Cell poznamy nową mistrzynię kobiet RAW, zaś Bayley zachowa pas kobiet SmackDown.

The Fiend nawiedza SmackDown

Przed walką Rollinsa i Nakamury przenieśliśmy się do domku Bray Wyatta, w którym doszło do „dantejskich” scen. Ramblin Rabbit powrócił do żywych, ale po chwili został pożarty przez Sępa, w małej klatce Hell in a Cell. Był przebrany za Setha, więc była to taka zapowiedź tego, co czeka mistrza na niedzielnym PPV. Następnie odbyło się starcie Rollinsa i Nakamury, ale zostało przerwane przez „Fienda”, który zaatakował architekta. „Mandible claw” zostało po raz kolejny użyte, a Rollins nie miał żadnych szans. Mocno promują postać „Fienda” i jasno jest pokazywane, że jutro to Wyatt będzie faworytem. Nie wyobrażam sobie przegranej Braya. Walka zapewne będzie wyrównana, ale to alter ego Wyatta powinno być górą.

Kevin Owens kończy długi feud z Shanem

Ileż to trzeba było czekać, by nastał koniec tej rywalizacji. Wiele miesięcy, wiele tygodniówek i gal PPV. Ten długi storyline dobiegł końca, a doszło do tego na pierwszej tygodniówce SmackDown na FOX. Ladder Match z udziałem obu panów wypadł wybornie. Zdecydowanie lepsza walka, niż ta na SummerSlam. Bardzo fajne spoty widzieliśmy i ciekawy booking. Shane sobie skoczył, Kevin sobie skoczył, a także wykonał „Powerbomb” na drabinę. Następnie KO wdrapał się na szczyt drabiny i zdjął walizkę. Najlepsze wydarzyło się na końcu, gdy Kevin wykrzyczał Shane’owi, że ten jest zwolniony i na koniec wykonał mu „Stunnera”. Cieszę się, że to już koniec. Oby O’Mac został wypisany z TV na długi czas, a Owens został na SmackDown i dostał solidny push.

Tyson Fury z problemem do Strowmana

Tyson Fury na SmackDown! po walce tagowej, która zakończyła się wygraną ekipy Brauna koło ringu zjawił się Fury. Panowie zmierzyli się wzrokiem i wszystko wskazywało na to, że dojdzie do rękoczynów, ale Tysona powstrzymali ochroniarze. Spodziewam się tego, że WWE doprowadzi do starcia obu panów przy okazji Crown Jewel. Może też być tak, iż było to jednorazowe i do niczego nie dojdzie. Fanem wplątywania gwiazd spoza wrestlingowego świata nie jestem, więc jest mi to obojętne.

Reigns tryumfuje nad Rowanem

WWE kontynuuje kończenie feudów przed draftem. Roman zmierzył się z Rowanem w „Lumberjack Matchu”, w którym było pełno chaosu, ale wszystko zakończyło się po myśli Reignsa. „Big Dog” przy małej pomocy Bryana wygrał walkę ze swoim rywalem, ale ostateczny koniec tego feudu będzie miał miejsce w niedzielę. Na Hell in a Cell Roman i Daniel zmierzą się z Harperem i Rowanem w tag matchu, który zakończy długi storyline z ich udziałem.

Lesnar nowym mistrzem WWE

Szkoda trochę tego, że reign Kofiego kończy się squashem. Mocno promowano ten pojedynek, ale z promocji wyszły nici w ringu. Po gongu Brock zaaplikował mistrzowi „F5” i 3 sekundy później było po walce. Szybka dewastacja i „Bestia” powraca na szczyt. Nie tak dawno Lesnar był jeszcze mistrzem Universal, zaś teraz trzyma już pas WWE. W krótkim odstępie czasowym zdobywa te trofea. Mam nadzieję, że title reign z tym tytułem będzie lepszy, a przede wszystkim dłuższy. Liczę też na to, że pan Lesnar będzie się częściej pojawiał. Kofi kończy swoje panowie po szybkim squashu, który na długo zapadnie w pamięci fanów WWE. Po walce na arenie rozbrzmiał theme song Reya Mysterio, więc spodziewałem się ataku luchadora. Zjawił się on jednak z Cainem Velasquezem! dla mnie był to szok, że Cain pojawia się w WWE. Jak wiemy odbył on kilka walk na scenie niezależnej i miał styczność z ringiem wrestlingowym. Cain zaatakował Lesnara i jak widać WWE pójdzie w feud obu panów. Jeśli były zawodnik MMA podpisze kontrakt z federacją, to będzie on mocnym wzmocnieniem rosteru. Crown Jewel za rogiem, więc WWE na 100% zabookuje „Money Match” Lesnara i Velasqueza.