Impact Wrestling 19.04.2016 – raport

Witam. Dzisiejszy raport będzie relacją z Impact Wrestling. Zobaczymy walkę I Quit pomiędzy braćmi Hardy. Między innymi, bo będą się działy także inne rzeczy. Zapraszam.
W sobotę lub niedzielę spodziewajcie się raportu z TNA One Night Only – Knockouts Knockdown. Podobno wystep Raquel troszkę się nie udał, więc będę miał pole do popisu.
Walka Nr.1: Gail Kim vs Velvet Sky vs Madison Rayne vs Rebel vs Marti Bell vs Maria vs Jade
Będzie to Ladder Match o miano przywódczyni dywizji Knockouts. Jeśli się pomyliłem to poprawcie mnie, ale dywizja kobiet w TNA obchodzi mnie tak jak aktualna sytuacja Zacka Rydera.
Wszystkie panie otoczyły Marię, ale ta uciekła z ringu. W związku z tym zobaczyliśmy walkę pomiędzy Beautiful People oraz Dollhouse. Maria przyglądała się walce za ringiem. Marti Bell oraz Rebel ruszyły po drabinę, ale w ringu była już Velvet Sky oraz Madison Rayne, które wykonały Baseball Slide na rywalki. Za ringiem biła się Gail Kim oraz Jade. Maria próbowała skorzystać z okazji i postawiła drabinę w ringu, ale Gail Kim ją pogoniła. Wmieszała się Jade, która uderzyła kilka przeciwniczek drabiną. Gail skontrowała jeden z ataków i weszła na górę, ale ściągnęła ją Maria, która spoliczkowała Gail. Ta się wkurzyła i ruszyła po Marię, ale za ringiem Rosemary zaatakowała Gail Kim kijem do kendo. W ringu Beautiful People dominowały nad rywalkami i nawet wysłały dość silnie Jade w drabinę. Maria wróciła do walki i coś tam nawet zrobiła, ale Jade ją szybko pogoniła. Mistrzyni ustawiła drabinę i zaczęła się wspinać, ale Marti Bell zrzuciła Jade Powerbombem. Velvet Sky przegoniła Marti i próbowała wejść na drabinę, ale Maria uderzyła ją kijem do kendo i zabrała kontrakt. Serio? To już?
Zwyciężczyni: Maria – 5.13 [Serio? Ladder Match, który trwa pięć minut? Rozumiem, że walczyły kobiety, ale nie przesadzajmy. Można było dać 10 minut. Panie coś tam pokazały, ale gdy zaczynałem się wczuwać w walkę, to ona już się zakończyła.]
Na zapleczu był Drew Galloway, który miał obandażowany brzuszek. Mistrz powiedział, że będzie domagał się wytłumaczenia od Lashleya.
Maria powiedziała, że za tydzień zacznie się jej władza. Dodatkowo zobaczyliśmy jak Rosemary oraz reszta Decay wynosiła Gail Kim z budynku. Rozumiem, że po jednym ciosie kijem do kendo się mdleje? No i nie chcę się czepiać, ale Wyatt Family także wynosiło ludzi z areny. Decay to chyba naprawdę jest kopia rodzinki.
Drew Galloway odnosi się do wydarzeń z zeszłego tygodnia. Mistrz powiedział, że otrzymał kilka Spearów. Medycy powiedzieli, że Drew nie może walczyć i nie jest gotowy. On jednak ma to gdzieś i wciąż stoi. Lashley – dokończ swoją robotę! Lashley się nie pojawił, ponieważ zobaczyliśmy Rockstar Spuda. Spud spodziewał się kogoś innego. On patrzy na niego i widzi kogoś pobitego. On chce walki o pas i może go pokonać bez problemu. On jednak nie chce walczyć i przyszedł tu aby powiedzieć, że już nigdy nie zobaczymy Jeffa Hardy’ego. Dość głupich malowanek i głupich fanów i to wszystko się stanie dzięki Matt’owi Hardy’emu. Galloway przerwał mu, ale Spud go wyśmiał. Pojawił się Tyrus, który wymienił spojrzenia z mistrzem. Tyrus mówił Gallowayowi, że jego pas jest celem. Drew przyjął wiele Spear’ów, ale on wciąż czeka na swoją okazję. Jest cierpliwy, ale Drew jest walczącym mistrzem i wytrzymał już trzy tygodnie. On może wykorzystać swoją szansę walki o pas i w końcu wyjdzie z cienia. Drew powiedział, że jest wolny za tydzień i chętnie go pokona. Tyrus dodał, że Drew będzie bronił pasa pomimo tego co może się stać. Potem mu podziękował i dodał, że Drew jest kimś. Galloway jednak wyśmiał Tyrusa, więc Brodus Clay oraz Rockstar Spud zaatakowali mistrza. Jak można sobie wybobrazić Galloway był osłabiony i nie dał rady dwóm rywalom. Spud poszedł po krzesełko, ale przy próbie wrzucenia go do ringu nie trafił. Rockstar w takim razie po prostu wziął krzesło ze sobą i Tyrus wykonał Diving Splash na Drew, który trzymał krzesło.
Zobaczyliśmy jeszcze jakiś filmik od Matta i jego żony. Hardy powiedział coś o walce i dodał, że pokona Jeffa i nauczy go pokory, bo on robi to dla swojej rodziny.
Gdzieś na świecie znajduje się Rosemary oraz reszta Decay. Rosemary coś tam pogadała o świecie, który jest straszny. Coś w stylu Wyatt’ów. Potem dodała, że zabiorą to co ich. Razem z Decay była leżąca Gail Kim, która chyba nie żyje. Bo jak inaczej wytłumaczyć jej stan? Albo Decay użyło specjalnych środków.
Walka Nr.2: X-Division Title Match – Trevor Lee vs DJ Z vs Eddie Edwards
Trevor szybko uciekł z ringu, ale za nim ruszyli face’owie, którzy wyprowadzili parę ciosów. Eddie dorzucił po chwili Running Forearm a DJ Z wykonał Dropkick. Eddie zaskoczył DJ’a Roll-upem, ale ten odpowiedział tym samym. Eddie wykonał po chwili Fireman’s Carry Facebuster, ale do ringu wrócił Trevor, który mocno pchnął DJ’a w narożnik. Następnie dorzucił Chin Lock, ale DJ się uwolnił Jawbreakerem oraz dorzucił Springboard Elbow. DJ Z wykonał parę ciosów, ale Lee skontrował jeden i wykonał Back Suplex na apron. Eddie dorzucił Suicide Dive i wrzucił Trevora do ringu. Eddie próbował ataku w narożniku, ale Lee skontrował. Edwards jednak wykonał Blue Thunder Bomb, jednak pin przerywa DJ Z, który wykonał Running Meteora. DJ Z zajął się Eddie’m i nawet skontrował cios Trevora, ale wmieszał się Shane Helms, który wykonał Clothesline na DJ’u. Trevor walczył z Eddie’m, który zrzucił mistrza, ale pojawił się Andrew Everett, który zrzucił Edwardsa, który trafił prosto na kolano od mistrza.
Zwycięzca: Trevor Lee – 4.20 via Pinfall (High Knee) [To samo co wyżej. Za krótko. Walka naprawdę miała potencjał, lecz znów dostajemy kilka minut pojedynku. A było całkiem przyjemnie. A co do Everetta – fajnie, że TNA daje szansę młodym zawodnikom. Czy jednak ma on szansę na zawojowanie w tej federacji? Nie wiem. Mam nadzieję.]
Po walce DJ Z załapał się jeszcze na Mushroom Stomp od Trevora, a Eddie otrzymał 630 Senton od Everetta.
W ringu jest Eric Young oraz Bram. EY powiedział, że nienawidzi każdej osoby w tym budynku. Patrzymy na najbardziej niebezpiecznego zawodnika w profesjonalnym wrestlingu. Jest także królem wrestlingu i jego pas jest dowodem na to. Nikt nie może go pokonać i chce powiedzieć, że TNA jest głupie dając szansę zawodnikom takim jak EC3 czy Jeff Hardy. Dostało się też Gallowayowi. To jest ostatni raz kiedy go oglądamy. On zabiera pas ze sobą i odchodzi. Przypatrzmy się dobrze, bo on i Bram odchodzą. EY wyszedł z ringu i poprosił też o to Brama, ale ten nie wyszedł razem z Ericiem. Bram powiedział, że nigdzie się nie wybiera. EY był zdziwiony, ale Bram powtórzył, że nigdzie nie idzie. Jest już znudzony jego zachowaniem. Eric rozumie to i wie, że Bram chce być samotny. Może sobie tu zostać, bo jest przegrańcem. Bram jednak dodał, że ten pas wygląda na ciężki, ale będzie wyglądał lepiej na prawdziwym mężczyźnie. Następnie powiedział, że EY nie ma jaj, ale Eric odpowiedział kopnięciem poniżej pasa i dorzucił Piledriver. EY nazwał jeszcze Brama porażką i odszedł z ringu. Eric jednak wrócił do ringu razem z nożyczkami i postanowił, że obetnie brodę Bramowi. EY zabrał się do roboty, ale zamiast naprawdę obciąć brodę postanowił po prostu raz przeciąć nożyczkami. Ale ty jesteś zły Ericu.
W ringu jest już Mike Bennett, który prosił o uwagę. On chce nam opowiedzieć coś magicznego. Był sobie książę EC3. Myślał, że ma wszystko – przyjaciół, władzę, pieniądze. Pojawił się jednak rycerz na białym koniu – The Miracle. I ten książę zabrał wszystko Ethanowi. Jednak on jest cudem i EC3 postanowił walczyć z przeciwnikiem. Miracle jednak pokonał Ethana i to jest jego królestwo. On zabrał mu wszystko i ludzie są jego własnością. Pojawił się jednak Ethan Carter III. Carter przypomniał, że Mike pokonał go przez DQ i on widzi sporo różnic pomiędzy nimi. Ethan woli brunetki i ma lepszy styl. Następnie uznał, że Mike opuszczał dzień nóg na siłowni i Ethan był mistrzem TNA. Mike poprosił o spokój i uznał, że dziedzictwo Ethana nie jest wieczne. Ethan chciał walki i ją przegrał. Już nigdy nie będą walczyć, bo Mike go pokonał. EC3 uznał, że Bennett go unika i tak czy siak go dorwie. Mike jednak nie zgodził się z nim i powiedział, że mogą walczyć i on zawsze będzie wygrywał. Nie zmierzą się po raz kolejny. Ethan daje mu jednak szansę na udowodnienie czegoś. Nikt go nie przypiął od miesiąca. Jest niezastąpiony i daje szansę Mike’owi na pokonanie go. Za tydzień odbędzie się Sacrifice i on proponuje mu walkę No DQ. Mike powiedział, że jeśli pokonanie EC3 sprawi, że ludzie uwierzą w cud to on się zgadza. Ethan uznał jednak, że potrzeba cudu aby go pokonać.
Gail Kim jednak żyje i wokół Gail stało Decay. Rosemary chciała jej przedstawić definicję szaleństwa (ktoś tu za dużo grał w Far Cry’a 3.) Oni nie zatrzymają tego szaleństwa, bo oni kochają chaos.
W ringu jest Al Snow, który powiedział, że mogą go obrażać, ale on nie da sobą pomiatać. Wrestling musi być chroniony przed ludźmi takimi jak oni. On jest jednak w ringu a ludzie go oglądają. Wierzy, że żadna z tych osób nie wytrzymałaby w walce z nim.
Walka Nr.3: Al Snow vs Mahabala Shera
Snow rzucił się na rywala i wykonał serię Stompów. Po chwili kopnął rywala poniżej pasa i dalej kopał mówiąc coś do mikrofonu. Al zapraszał ludzi do walki z nim. Snow ruszył z rywalem do narożnika i częstował go Chopami, ale Shera odzyskał siły i wykonał kilka ataków barkiem. Następnie powalił rywala Clothesline’m i wykonał jeszcze Hip Toss. Snow został wyrzucony z ringu i przeszedł pod ringiem atakując Sherę. Mahabala jednak nie wpadł na to, żeby się odwrócić i szukał rywala. Snow atakował przeciwnika w narożniku i wykonał Snapmare. Mahabala wrócił do ofensywy i wykonał kilka mocnych ciosów. Dorzucił jeszcze dwa Suplexy oraz trzy ciosy. Snow wyciągnął z gaci kastet i uderzył Sherę wygrywając walkę.
Zwycięzca: Al Snow – 6.29 via Pinfall [Doceniam to, że Snow jest w dobrej formie, ale naprawdę ten feud to dno i wodorosty. Szkoda po prostu gadać i nie polecam. A ludzie się dziwą dlaczego TNA trzyma niski poziom]
Eli Drake zapowiedział jakiś segment, który odbędzie się za tydzień. Już się boję.
Do ringu zmierza Decay. Ich zakładniczką jest Gail Kim. Jedno przestępstwo już mamy – porwanie. Rosemary powiedziała, że ludzie są manipulowani przez władzę co czyni ich marionetkami. Oni jednak pociągają za własne sznurki i sprawią, że Gail da im to czego szukają. Jeśli nie, to może coś się stać. Abyss poprosił o spokój i dodał, że chcą dorwać Beer Money. Następnie poprosił Storma i Roode’a o pojawienie się i nie trzeba było długo czekać. Abyss powiedział, że Beer Money mają się zatrzymać bo inaczej Rosemary skręci kark Gail Kim. Czyli teraz straszymy morderstwem? Roode chciał, żeby Decay puściło Gail. Abyss powiedział, że chcą walki o pasy tag team. Oni wzięli zakładnika tak jak ich zakładnikiem są pasy. Roode powiedział, że wystarczyło zapytać i zgadza się na walkę. Decay jednak nie puścili Gail i zażądali walki bez dyskwalifikacji. Beer Money wyraziło zgodę więc Decay puściło Gail. Rosemary jeszcze powiedziała, że nikt nie przeżył walki w dolinie cieni. Jakie to było głupie. Decay porywa Gail Kim, która chyba nie jest związana z Beer Money jakoś szczególnie. Następnie żądają walki o pasy tag team grożąc zabiciem Gail. Brawo. Co następne? Gwałt? Tortury? Handel organami? Oglądanie „Total Bellas”? Nie wiem co gorsze.
Walka Nr.4: Jeff Hardy vs Matt Hardy – I Quit Match
Grubszy brat szybko rzucił się na ćpającego brata, ale ten odpowiedział Hurricanraną. Po chwili zobaczyliśmy wymianę ciosów i każdy z braci próbował wykonać swoje stylowe ataki, ale zakończyło się na wykonaniu Atomic Dropu, Leg Dropu i jeszcze jednego ataku od Jeffa. Hardy wykonał jeszcze Figure Four Leglock, ale Matt nie wypowiedział magicznych słów. Udało mu się odwrócić dźwignię, ale to samo zrobił Jeff. Pojawił się jednak Rockstar Spud, który rzucił się na Jeffa, ale ten wykonał Powerbomb od niechcenia. Matt wyrzucił Jeffa z ringu i uderzył jego głową o schody oraz o apron. Jeff skontrował próbę Twist of Fate i rzucił brata w stalowy narożnik oraz wykonał Clothesline, który wyrzucił Matta do fanów. Jeff chciał skoczyć, ale Fat rzucił w niego krzesłem.
Po przerwie Lardy ciągnął Jeffa za włosy, ale ten odpowiedział Arm Breakerem oraz Dropkickiem. Matt próbował uciec i uderzył brata jakimś przedmiotem. Była to jakaś srebrna pałka. Jeff poradził sobie z bratem i uderzył go gongiem. Matt jednak przejął inicjatywę i uderzył braciszka kolejnym przedmiotem oraz dusił go krzesłem. Jeff nie chciał się poddać, więc Matt uderzał go krzesłem w brzuch. Matt włożył głowę brata w krzesło, ale ten ugryzł jego palce i uderzał go krzesłem założonym na swoją głowę. Potem ściągnął krzesło i uderzał nim Matta w plecy. Jeff wszedł na schodki i ześlizgnął się z poręczy uderzając brata krzesłem. Brat z uzależnieniem od substancji niedozwolonych ustawił barierki oraz drabinę gdzieś na arenie. Następnie położył Matta na barierkach i wykonał serię ataków. Jeff szykował się do skoku z drabiny, ale brat, który lubi sobie dobrze zjeść zrzucił Jeffa z drabiny i wykonał Side Effect na barierki. Jeff nie powiedział jednak I Quit, więc Matt zabrał sprzęt ze stołu oraz ustawił brata na stole. Jeff złapał go Sleeper Holdem, ale Matt nie poddał się i walczył z bratem. Wiele to nie dało i Matt zemdlał, ale Jeff nie chciał słuchać sędziego i powiedział, że Matt nie poddał się. Jeff następnie wszedł na drabinę, ale ostatecznie z niej zszedł i wszedł po schodach. Jeff szykował się do lotu albo odlotu jakiego doznaje po mefedronie i wykonał Swanton Bomb z wysoka na brata leżącego na stole!
Zwycięzca: ——– [Mimo moich słów w trakcie walki, pojedynek był naprawdę fajny i dobrze się to oglądało. Końcówka jednak oznacza dalszą historię dwóch braci i z tego zadowolony nie jestem. Trzeba się też przyzwyczaić, że walka z gimmick matchem kończy się przez No Contest.]
Impact zakończyło się zabraniem Matta przez służby medyczne. Ogólnie smutek i płacz, bo Matt jest ojcem rodziny i został pobity przez złego brata Jeffa. To tyle na dziś. Polecam zobaczyć ostatnią walkę. Reszty nie warto.
RS