Impact Wrestling 03.05.2016 – raport
Witam i zapraszam na najchętniej oglądane show wrestlingowe na całym świecie – Impact Wrestling. Wiele osób mówi, że aby zachęcić do czegoś należy zrobić to za pomocą kontrowersji i ja postanowiłem użyć tego schematu. Jeśli dzisiaj znów będę musiał zobaczyć „Fact of Life” to wyrzucę komputer przez okno oraz skończę z IW na wieki wieków. Amen.
Jeszcze mam taki apel do adminów MyWrestling. Jeśli wstawiacie wyniki Impact Wrestling, to najpierw prosiłbym o ich sprawdzenie i wstawienie w środę rano. Wiele stron wypisuje po prostu to co się działo na tapingu takiego Impactu. Niestety nie wszystko ląduje w odcinku, bo po prostu nie starczy na to czasu i kilka walk to dark matche albo te walki lądują w XPlosion. No i wyniki są także źle podane. Nawet wstawię te wyniki jako przykład i pod spodem i napiszę jak to powinno wyglądać. Dzięki temu unikniemy kości niezgody, bo przecież jesteście szanującymi się twórcami tej strony. Pozdrawiam.
Zaczynamy od krótkiego filmiku od Lashleya, który jedzie samochodem. Powiedział on, że zobaczymy czy Drew jest naprawdę gotowy na walkę. Następnie Destroyer wysiadł z samochodu i przeszliśmy do Drew Gallowaya, który był na siłowni i mówił o walce, ale zaatakował go Lashley! Panowie przeszli do klatki MMA i Lashley podsumował to mówiąc, że są w jego świecie. Następnie uderzył go łańcuchem albo pasem, bo nie zauważyłem dokładnie a nie chce mi się cofać. Drew pokazał siłę i wykonał Powerbomb na Lashleyu i obaj panowie zostali oddzieleni od siebie.
Pokazano nam skróty z feudu Ethana Cartera III oraz Mike’a Bennetta. W sumie jest to jakiś zaszczyt dla Mike’a. W końcu pierwszy raz EC3 został przypięty.
Od czego możemy zacząć? Oczywiście od Marii, która zapowiedziała cud i pojawił się także Mike Bennett, który ubrał całkiem śmieszną i błyszczącą kurtkę. Nijak ma się ona do białego beretu Bo Dallasa podczas jego starcia z Floridą. Mike powiedział, że od wielu tygodni zapowiadał, że zmieni to miejsce. On jednak zrobił to czego nie potrafił Sting, Bully Ray, Kurt Angle, Jeff Hardy, Lashley. Przypiął Ethana Cartera. Ludzie wierzyli w EC3. Wiele osób mówiło, że Mike ma kompleks boga, ale to on jest bogiem. Pokonał EC3 i pokonał wcześniej Gallowaya i tylko on zasługuje na bycie mistrzem świata. Kiedy zostanie mistrzem wszyscy ludzie powiedzą, że wierzą w cud. Ktoś się z nim nie zgodził i był to Jeff Hardy. Charismatic Enigma oczywiście miał mikrofon i zapytał czy ten gość nazwał siebie bogiem. Maria jednak chciała, żeby Jeff też uwierzył w cud i Mike powinien mu to powiedzieć trochę wolniej. Bennett powolutku przypomniał, że jest bogiem a Jeff powiedział, że pokonanie EC3 nie robi z niego boga tylko żart. Trochę słaby diss. Mike i Maria nie są cudowni, ale Bennett powiedział, że przykro mu, że Jeff nie przyjmuje faktów do wiadomości. Bennett uznał, że pokonanie Matta było niesamowite, ale jest to niczym w porównaniu do czynu Mike’a. Jego stworzenia teraz zostały jego cudem. Hardy się z tym nie zgodził i uznał, że powinien walczyć z nim aby to udowodnić. Mike stwierdził, że Jeff wie, że on zostanie mistrzem, ale Hardy nie potrafił pokonać Gallowaya. On teraz pójdzie na zaplecze i porozmawia z Dixie aby ustawić walkę Mike vs Jeff. Hardy jednak nie chciał czekać i zaatakował Bennetta, który szybko uciekł z ringu. Mike się wkurzył i powiedział, że skoro Jeff chce walki to ją dostanie.
Walka Nr.1: Mike Bennett vs Jeff Hardy
Walka już trwa i Mike wykonał Suplex na przeciwniku. 2-count. Następnie przeszedł z nim do parteru wykonując Headlock. Jeff się uwolnił i wykonał Atomic Drop oraz Leg Drop. Dorzucił też Low Dropkick. 2-count. Hardy szykował się na Twist of Fate, ale Mike skontrował atak. Jeff w takim razie przeszedł do narożnika, ale pojawił się Lashley, który wykonał Spear na Hardym!
Zwycięzca: Jeff Hardy – 1.50 via DQ
Mike chciał współpracować z Destroyerem, ale ten wykonał Spear także na Mike’u, ponieważ on nie przejmuje się nikim i jest wojownikiem. Lashley powiedział, że powalił wielu zawodników i domaga się walki o pas TNA. Pojawiła się Dixie Carter, która zapytała czy on mówi poważnie. Po pierwsze zaatakował Drew, ale teraz niszczy innych? To ona jest szefem i tak nie będziemy się bawić. Lashley musi zasłużyć na walkę i wielu zawodników udowodniło to w ringu. Ale ona da mu szansę i dzisiaj odbędzie się main event: Jeff Hardy vs Mike Bennett vs Lashley i zwycięzca tej walki zmierzy się z Gallowayem. Jednak ona ma inny pomysł i sędzią specjalnym tego pojedynku będzie Drew Galloway!
Decay znajduje się w jakimś mrocznym miejscu. Rosemary cieszyła się ze zdobycia pasów i powiedziała, że oni zniszczyli Beer Money. Wykonali swoją robotę i dzisiaj zobaczymy kolejne zmiany. Abyss i Steve jednak nie obawiali się zmian i byli gotowi na jakąś transformację. Rosemary następnie splunęła jakąś substancją do ust Steve’a. Przepraszam, co? Abyss następnie zdjął maskę na polecenie Rosemary i także został opluty. Przepraszam, co? Naprawdę dziwny segment, ale ciekawy na swój chory sposób.
Teraz Decay znajduje się już w ringu. Rosemary zaczęła się śmiać i powiedziała, że rządzą dolinią cieni i zniszczyli ich bohaterów. Teraz nie są tylko mistrzami tag team. Zmienili się. Rosemary podeszła do Steve’a i powiedziała, że nigdy nie będzie już cichy. Steve zabrał mikrofon i uznał, że Rosemary dała im głos. Ból i cierpienie ludzi jest ich przyjemnością. Rosemary ruszyła teraz w stronę Abyssa i powiedziała, że wiele osób chciało go kontrolować. Ona jednak go uwolniła i chce nam pokazać jego blizny. Abyss zdjął maskę i miał ciekawie pomalowaną twarz. Abyss powiedział, że wiele lat ukrywał ból za maską, ale teraz jest wolny od bólu i jest piękny. Wcale nie widać twarzy Josepha Parka. Wcale. No mówię, że wcale. Następnie Rosemary powiedziała, że destrukcja jest niepowstrzymana i wszyscy będą cierpieć. Przerwała jej muzyka Beer Money i pojawił się James Storm oraz Bobby Roode. Ahahaha, wcale nie, bo Roode odszedł na zawsze. Był to tylko Storm. James powiedział, że Beer Money nie jest tutaj w całości, ale on lubi pić piwo, ponieważ jest kowbojem oraz Jamesem Stormem. On chce skopać im tyłki i jest gotowy na imprezę. Storm ruszył do ringu i wyrzucił Decay z ringu oraz zaprosił Abyssa do walki mówiąc, że tak go zniszczy, że ubierze maskę ponownie.
Walka Nr.2: James Storm vs Abyss
Walka zaczęła się i Storm zdominował rywala ciosami za ringiem. Ten w końcu się uwolnił i chciał zaatakować Storma o schody, ale to James użył schodów do ataku. Rosemary chciała przerwać dominację Storma, ale ten ruszył za nią i powalił także Steve’a. Abyss rzucił się w takim razie na Jamesa i wrzucił go do ringu, ale Storm i w ringu dominował nad rywalem. Abyss jednak wyrzucił go z ringu i Crazzy Steve wykonał na nim wściekłą serię ciosów. Rozumiem, że to walka bez dyskwalifikacji. Abyss dorzucił Headbutt oraz wykręcił głowę rywala, ale ten się uwolnił i wykonał Clothesline. Następnie kolejny i powalił rywala Running Forearmem. James wykonał kilka ciosów oraz One Handed Bulldog. James wykonał jeszcze Enzuigiri, ale Abyss znikąd wykonał Chokeslam. 2-count. James uniknął kolejnego ciosu i powalił rywala Sling Blade’m a następnie dorzucił Diving Elbow Drop. 2-count. Storm skontrował kolejny cios rywala oraz próbę Chokeslamu i udało mu się powalić Abyssa Codebreakerem. Steve chciał opluć Jamesa, ale ten go powalił. Sędzia ruszył za Steve’m i pozwoliło to Abyssowi opluć Jamesa i wykonać Black Hole Slam.
Zwycięzca: Abyss – 5.18 via Pinfall (Black Hole Slam) [Przyjemny pojedynek i podoba mi się promocja Decay. Teraz potrzeba jakiegoś mocnego teamu, który mógłby zatrzymać Decay i nie wiem kto mógłby to zrobić. Może team Stu Bennett & Ryan Reeves? Wink, wink.]
Maria powiedziała, że nikt nie spodziewa się tego co się stanie a Jeff wyraził swoje zdanie na temat jego pojedynku i powiedział, że walczy tylko dla swoich fanów. Osoba udzielająca wywiadów zapytała jeszcze Jeffa o substancje, które dzisiaj zażył aby mu się walczyło lepiej, ale Hardy powiedział, że użył jedynie meldonium. Pewnie wiesz, że żartuję, ale cóż. Taka konwencja tego raportu.
Maria jest już w ringu i powiedziała klasyczne słowa i nie chce mi się tego pisać. Jest liderką dywizji Knockouts i planuje wynieść tę dywizję na wyżyny. Ona chce nam zaprezentować świetną mistrzynię jaką jest Jade. A mistrzyni w końcu weszła przy zwykłej nawalance a nie przy muzyce Dollhouse. TNA nie umie tworzyć dobrej muzyki na wejścia. Jade przeszła face turn czy czegoś nie wiem? Maria powiedziała, że wszyscy wiemy co się stało z Gail Kim. Nie zgadzała się z nią i skończyła żałośnie. Ona potrzebuje Jade do pomocy i prosi ją o wybaczenie swoich błędów. Jade nie zgodziła się z nią, ale Maria przypomniała, że Jade została mistrzynią dzięki niej. Jade jest przerażoną dziewczynką i bez niej nic by nie osiągnęła. Ona jej nie prosi o oddanie pasa tylko o położenie się i przegranie swojego pasa na rzecz Marii. Finger of Doom? Nie no, TNA nie kopiuje aż tylu rzeczy. Jade jednak powiedziała, że nie podłoży się kobiecie, mężczyźnie ani suce. Maria powiedziała, że skoro chce walczyć to ok, ale ona ma kogoś kto podąża za jej wizją. I do ringu zmierza Sienna, którą mogliśmy oglądać na Knockouts Knockdown. A jest to znana lub nieznana Allysin Kay. Sienna oczywiście zaatakowała Jade i ją zdominowała. Mistrzyni próbowała walczyć, ale Sienna powaliła ją naprawdę dobrym Big Bootem. Panie przeszły za ring i Jade chciała wykonac Package Piledriver, ale Sienna skontrowała cios i rzuciła ją na schody. W ringu natomiast wykonała Flip Sideaway Flapjack i Maria powiedziała do Jade, że ma uwierzyć w jej wizję.
W szatni jest Bram, który myślał o wielu czynach w jego karierze. Wywołał wiele chaosu, ale teraz jest już mistrzem KOTM i zamierza postawić ten pas na szali, ponieważ kocha dobrą walkę.
Razem z Jeremym Borashem jest Ethan Carter III, który wypowie się na temat swojej porażki, ale Ethana jednak nie zobaczymy. Pojawił się Mike Bennett, który powiedział, że powinniśmy rozmawiać tylko o zwycięzcy czyli o nim. Skoro chce pogadać o EC3 to on mówi, że Ethan jest tchórzem i nie ma go z nami. Dzisiaj pokona dwóch gości i zdobędzie pas TNA. Pokonał Cartera więc pokona każdą inną osobę..
Walka Nr.3: KoTM Title Match: Bram vs Eddie Edwards vs Andrew Everett vs Eli Drake vs Jessie Godderz
Mam rozumieć, że Eli używa swojego kontraktu, bo zupełnie nie rozumiem dlaczego się tutaj pojawił. No i ciekawi mnie z jakiej racji shot na pas dostają takie tuzy jak Godderz czy Edwards, których pozycja jest aktualnie dość niska. No i ciekawi mnie bardzo powrót Everetta, który zaatakował Edwardsa i DJ Z i znikąd dostał walkę o pas. Ale dobra, może się za bardzo czepiam.
Gdy zawodnik zdobędzie pin to przegrany idzie do karnej klatki na 60 sekund. Zdobywca pinu może od tego czasu sięgnąć po kontrakt. Eli Drake oraz Jessie walczyli ze sobą a reszta zawodników ze sobą. Edwards, Drake oraz Godderz wypadli z ringu a Everett chciał zaskoczyć Brama Springboard Dropkickiem, ale Bram wykonał Powerbomb i zdobył pinfall. Edwards powrócił z drabiną i zaatakował wszystkich rywali. Drake skontrował cios, ale Eddie wykonał Enzuigiri oraz Sitting Jawbreaker. 2-count, ale Eddie szybko wykonał Single Leg Boston Crab. Eli został uratowany przez Everetta, ale ten szybko otrzymał cios od Eddie’go. W ringu został Drake i Eddie próbował zaskoczyć go atakiem z narożnika, ale Shane Helms się wmieszał i zrzucił Edwardsa dając Drake’owi pinfall. Naprawdę pinfall po takim czymś? Eli ruszył po drabinę, ale Jessie wykonał Baseball Slide. Bram zaatakował Godderza i ustawił drabinę. Następnie zabrał pas i wszedł na górę, ale Jessie zaskoczył go Dropkickiem. Wmieszał się Drake, który wykonał na Godderzie Catapult Air Raid Siren. Eli zabrał drabinę, ale powalił go Bram. Udało mu się wyrzucić rywala z ringu a Eddie chyba zapomniał, że 60 sekund minęło jakieś 60 sekund temu. Pokazał się timer, który wyliczał od ośmiu co jest dobrym żartem albo pokazaniem, że oficjele TNA nie wiedzą ile to jest 60 sekund. W ringu Everett nie trafił z Moonsaultem i Jessie wykonał Boston Crab. Andrew odklepał i Jessie wziął drabinę. Eddie w końcu został uwolniony i zaatakował Everetta. Obaj panowie olali pas. W końcu po co mi pas, lepiej po prostu skopać przeciwnika. W ringu Jessie zabrał pas aby go powiesić, ale wmieszał się Drake, który uderzył Godderza walizką. Drake zabrał pas i ruszył na górę. Bram jednak wszedł na narożnik i wykonał Missile Dropkick na drabinę na której znajdował się Drake. Oczywiście była to już tylko formalność i Bram powiesił pas wygrywając walkę.
Zwycięzca: Bram – 7.25 [Może być, ale kompletnie nie rozumiem title shotów dla przeciwników Brama. Nigdy nie kupowałem tego rodzaju walki, bo jej zasady są po prostu głupie. Na dodatek coś się popsuło w głowach pracowników TNA i próbowali nam wmówić, że 60 sekund to jednak trwa około 2 minut. Czujne oko raportującego jednak wyłapie takie niedopatrzenie. Daję minus. Dixie chyba wrzuciła do kapelusza 15 karteczek z nazwiskami i wylosowała zawodników do walki, bo innej opcji raczej nie widzę]
Galloway został zapytany o dzisiejszy main event. Drew powiedział, że niestety nie walczy, ale nie pozwoli na odebranie mu pasa. Następnie pochwalił pretendentów i powiedział, że decyzja należy do niego. On jednak ostrzegł Lashleya, że jeśli dotknie sędziego to on mu się za to odpłaci.
Dostaliśmy promo od mrocznego Matta Hardy’ego. Matt powiedział, że Jeff nie zniszczy jego kariery. Wrestling to jego pasja i od teraz odpuszcza sobie wszystkie limity. Za tydzień dołączy do Decay – potwierdzone info. Albo i nie.
Walka miała się zacząć, ale pojawił się Ethan Carter III. Mike oraz EC3 wymienili spojrzenia. Ethan ma tylko jedną rzecz do powiedzenia. Gratulacje. Nigdy nie będą przyjaciółmi i on nie poda mu ręki, ale szanuje go za wygranie walki. Jego cud się wypełnił. Od dwóch lat Ethan niszczył rywali, ale już nie będzie krzyczał jak mała dziewczynka tak jak to robił kiedyś. Akceptuje tę porażkę, ale przyrzeka, że został zmieniony. To jest moment, który przedstawia nam Bennetta. Niech Mike pokaże nam, że może zostać mistrzem. On zna to uczucie i Mike mu je odebrał. On zamierza zrobić to samo. Będą walczyć po raz kolejny. Jego zwycięstwo nic mu nie da i Ethan udowodni, że jest jednym z najlepszych zawodników na świecie. Mike nazywa się bogiem? On będzie jego diabłem, ponieważ nazywa się EC3. Dobre promo.
Walka Nr.4: Mike Bennett vs Lashley vs Jeff Hardy
Drew wyglądał dość groteskowo ze swoimi krótkimi spodenkami i koszulką sędziego.
Lashley szybko rzucił się na Jeffa i wykonał serię ciosów. Drew go odciągnął i go upomniał, ale chyba zapomniał, że Triple Threat to walka bez dyskwalifikacji i guzik może zrobić. Mike próbował współpracować z Lashleyem, ale ten go odpychał, bo nie obchodzą go przyjaźnie. Udało mu się powalić Jeffa, ale do pinu przeszedł Bennett co wkurzyło Destroyera. Lashley w końcu ustąpił Mike’owi, ale Jeff powalił obu Double Clothesline’m. Hardy wykonał kilka ciosów na obu rywalach i wyrzucił Lashleya z ringu. Dorzucił także Baseball Slide i dodatkowo wyrzucił Mike’a z ringu. Jeff wszedł na narożnik i wykonał Whisper In The Wind. Jest to jeden z tych chwytów gdzie zawodnik nie za bardzo może cię złapać i lądujesz mocno na macie także szacuneczek bardzo dla Jeff’iego.
Po przerwie Jeff wykonał Swanton Bomb na Mike’u, ale pojawił się Lashley, który wykonał Powerslam na Hardym. Bennett otrzymał Vertical Suplex, ale uniknął Speara i Lashley trafił w sędziego. Mike wykonał Cutter na Lashleyu a Jeff dorzucił Twist of Fate oraz Swanton Bomb. Hardy próbował przypięcia, ale o dziwo sędziego nie ma w ringu. Wcale tego nie zauważył. Mike otrzymał Baseball Slide oraz cios głową o schody. W sumie kilka ciosów. Potem dostał jeszcze mocarny Clothesline na schody i Jeff wszedł na narożnik aby wykonać Swanton Bomb na Mike’a. Na arenę wbiegło jednak Decay, które zaatakowało Jeffa. Czyli co, Matt dołącza do Decay czy obaj bracia łączą siły aby załatwić Decay na dobre? Innych scenariuszy nie widzę. Hardy otrzymał Chokeslam na schody i to chyba koniec walki dla Jeffa. Jak zwykle w main evencie dzieje się milion rzeczy. Lashley wykonał jeszcze Spear na Hardym i wrzucił go do ringu. A w ringu wykonał kolejny Spear. Galloway odlicza i mamy zwycięzcę.
Zwycięzca: Lashley – 13.55 via Pinfall (Spear) [Szybka i solidna walka. Czy Lashley to naprawdę dobry pomysł? Ja w sumie nie mam już zdania. Myślałem kiedyś, że nie, ale booking Lashleya rzuca się w oczy. Zrobiono z niego prawdziwego niszczyciela i w tej sytuacji tylko on jest wiarygodnym przeciwnikiem dla mistrza. Bo Ethan idzie na Mike’a, Jeff vs Drew raczej nie urywa nam pewnych rzeczy a Matt vs Galloway to będzie dno. Po drugie jego feud z Jeffem się nie zakończył i pewnie finał zobaczymy na Slammiversary. A kto inny ma main eventowy status? No właśnie nikt. I dlatego TNA potrzebuje kilku naprawdę solidnych zawodników do rosteru. Barrett odchodzi z WWE i TNA powinno się o niego naprawdę postarać. Warto też popatrzeć na inne federacje, bo WWE sprzątnie im wszystkich sprzed nosa.]
Po walce Lashley chciał aby Drew podniósł jego rękę w geście zwycięstwa i Galloway to zrobił, ale tylko po to aby go zaatakować. To tyle na dziś.
Podsumowanie: Solidny odcinek Impactu, który naprawdę mógł się podobać. Brawa za próbę odnowienia dywizji kobiet, bo ostatnio to ona kulała. Feud Mike’a z EC3 zapowiada się ciekawie. Jeff vs Matt pewnie dalej zostanie pociągnięte. Akurat to mi się nie podoba, ale reszta osób może pochwalić ten pomysł. Decay wyglądało naprawdę dobrze. Mają dobry booking oraz ciekawy pomysł na stajnię. Mimo iż dalej uważam, że to ostra zrzyna z Wyatt Family to ogląda mi się ich lepiej niż rodzinkę z WWE. Dano nam także dobre promo EC3. Na minus walka o KoTM oraz zerowa wzmianka o mistrzu X-Division. Ta dywizja powinna być dla TNA flagowa a liczba zawodników, którzy do niej należą to około 5. Czekam na lepsze czasy dla tej dywizji. Naprawdę dobry Impact od wielu tygodni. Polecam.
RS