Co przyniesie przyszłość Bloodline? część 2

0

10 miesięcy temu opublikowaliśmy artykuł, w którym zastanawiałem się nad tym, co przyniesie przyszłość Bloodline w kontekście utraty WWE Championship przez Romana Reignsa i wrogiego przejęcia frakcji przez Solo Sikoę. Zwycięstwo Jeya Uso w Royal Rumble jest więc dobrym pretekstem żeby ten wątek zaktualizować.

Najpierw sprawdźmy, na ile trafione były moje przewidywania i co od tamtego czasu się zmieniło:

  • Jacob Fatu zadebiutował w WWE i udowodnił swoją wartość. Zdobył na krótko pasy tag team z Tama Tongą, charyzmą przyćmił Solo, dostaje regularnie mikrofon. Murowany materiał na mistrza
  • Zilla dalej buduje swoja pozycję na scenie niezależnej, zdobył 3 pasy mistrzowskie (ROW, HOG i 4th Rope). Bardzo promuje go jego mentor, Booker T. Biorąc pod uwagę młody wiek zawodnika, nie sądzę by zadebiutował w WWE wcześniej niż za rok.
  • Lance Anoa’i ponoć już podpisał kontrakt i ma się pojawić w NXT, jak wyleczy kontuzję, a pion kreatywny uzna że nastał odpowiedni moment
  • Tonga Loa dołączył do nowego Bloodline podczas Backlash, aktualnie leczy kontuzję po Wargames i ma być gotowy do akcji w okolicach Wrestlemanii 41
  • Hikuleo również podpisał kontrakt z WWE i ma się pojawić w NXT, prawdopodobnie jako Talla Tonga (taki znak towarowy zarejestrowała federacja)

Jak wiadomo, tradycje wrestlingu przechodzą wśród Samoańczyków z pokolenia na pokolenie, więc nic dziwnego, że w ciągu ostatnich miesięcy pojawiło się na horyzoncie kilka potencjalnych nabytków:

Thamiko Fatu – syn Rikishiego (a więc brat Usos i Solo). Ma 37 lat a przygodę z ringiem zaczął dość późno, bo w 2023 roku. To również kawał chłopa, a jego zachowanie w ringu możecie obejrzeć np. w tej walce . Z racji na niewielkie doświadczenie nie należy się go spodziewać w WWE wcześniej niż za 2 lata.

Journey Fatu – młodszy brat Jacoba (ma 28 lat), ale występuje na scenie niezależnej już od 2016 roku. Dał się poznać także w hardcore matchach. Rikishi bardzo go chwalił w jednym ze swoich podcastów.

Juicy Finau – Tongańczyk, niespokrewniony. Umieszczam go tu z racji na historię tag teamową – z Jacobem, Lancem Anoa’i oraz Journeyem. Od 2019 przewinął się przez różne organizacje, m.in. MLW i GCW.

Tak jak mówił niedawno w wywiadzie Roman Reigns, spokojnie może ciągnąć historię Bloodline przez kolejne dwa lata. Czy to dobry pomysł? Jakie szanse ma Jey żeby zostać World Heavyweight Championem? Czy Jimmy Uso ma szansę na udaną karierę solową? Czy federacja będzie w kolejnych miesiącach potrzebować więcej Samoańczyków? Dajcie znać w komentarzach na naszym Facebooku.