W najnowszym wywiadzie dla Jackie Redmond CM Punk zadeklarował, że chciałby by ktoś głodny sukcesu zajął jego miejsce:
Oczywiście, goście, z którymi rywalizuję, nie proszą mnie o radę. Nie obchodzi ich, co myślę, ale są inni ludzie, których to interesuje. Są inni ludzie, którzy pytają, ponieważ być może uważają, że politycznie jest to mądre. Swój czas wykorzystałem tutaj dość otwarcie. Jestem tutaj, aby pomagać ludziom. Egoistyczny aspekt tego jest taki, że mógłbym porozmawiać z 20-letnim talentem z NXT i poszukać czegoś, czego mógłbym się nauczyć. To droga dwukierunkowa. 46-letni CM Punk nie wie, co to znaczy być cool, i nie sądzę by kiedykolwiek wiedział. Może dzieciaki mogą mi w tym pomóc. W tym biznesie jesteś niczym bez ludzi, którzy wytyczyli drogę przed tobą. To nie jest sport zespołowy. To bardzo egoistyczny biznes. Nie lubię mówić o sobie, bo kończę na mówieniu tych szalonych, moim zdaniem egoistycznych rzeczy, na przykład, że mam dość udawania, że połowa szatni nie rozpoczęła kariery, bo widzieli walkę CM Punka. Myślę też, że to bardzo potężna odpowiedzialność, żeby nie być traktowanym tak, jak niektórzy weterani, których podziwiałem, traktowali mnie. To jak wyuczone zachowanie. Och, byłem tak traktowany, a teraz będę tak traktował następne pokolenie. Robię dokładnie odwrotnie i staram się to zabić w zarodku. Traktowali mnie w ten sposób, bo może bali się, że dojdę do władzy i zajmę ich miejsce. Chcę, żeby ktoś był tak głodny. Chcę, żeby ktoś zajął moje miejsce. Stare lwy nie umierają ze starości. Umierają przez młode lwy. Ostatecznie, myślę, że tak zostanie napisana ostatni rozdział w książce o CM Punku. Na razie jednak nie widziałem jeszcze nikogo, kto byłby w stanie to zrobić.
Czy widzicie na horyzoncie kogoś młodego, kto wysłałby Punka na ringową emeryturę? Dajcie znać w komentarzach na naszym Facebooku