Brock Lesnar usunięty z historii WrestleManii?

Na Twitterze WWE pojawiło się wideo, które pokazuje główne walki Romana Reignsa na WrestleManii, celebrujące jego dziesiąty main event. Trzy z tych walk odbyły się właśnie przeciwko Lesnarowi, a w materiale nie pokazano ani jednego ujęcia z udziałem „Bestii”. Zamiast tego, pojawili się tacy rywale jak Triple H, Cody Rhodes czy The Undertaker.
To pominięcie jest tym bardziej zastanawiające, że Lesnar został wspomniany zaledwie dzień wcześniej w odcinku SmackDown z 11 kwietnia. Cody Rhodes przywołał jego imię, mówiąc o swoich wcześniejszych pojedynkach w drodze do walki z Johnem Ceną na WrestleManii 41.
Nie jest tajemnicą, że Lesnar od dłuższego czasu unika światła reflektorów. Zwłaszcza odkąd pojawiło się jego nazwisko w procesie cywilnym Janel Grant przeciwko Vince’owi McMahonowi i innym osobom powiązanym z WWE. Ostatnio widziano go w jednej z restauracji stekowych w Austin, gdzie zapytany o ewentualny powrót do WWE odpowiedział enigmatycznie: „Zobaczymy.”
W związku z trwającą sprawą i brakiem jakichkolwiek planów powrotu, coraz więcej fanów uważa, że era Brocka Lesnara w WWE może dobiegać końca. Choć jego osiągnięcia wciąż żyją w pamięci fanów, WWE wyraźnie stara się zdystansować od jednego z najbardziej dominujących zawodników w historii organizacji, przynajmniej na razie.
Czy to koniec „Bestii” w WWE? Na ten moment wygląda na to, że tak — przynajmniej dopóki sprawy prawne nie zostaną wyjaśnione.