Jak było na NXT? 22.01.2020 – Omówienie

0

Royal Rumble coraz bliżej, ale to w żółtym brandzie huczy i dzieję się o wiele więcej niż w main rosterze. Za nami ostatni epizod NXT przed Worlds Collide, które już w ten weekend. Miniony odcinek stał pod znakiem promocji tego właśnie eventu, ale nie obyło się też bez innych wydarzeń. Kontynuowano turniej Dusty Rhodes Tag Team Classic, a także rozwinięto rywalizację o mistrzostwo kobiet NXT. Poznaliśmy finalistów wcześniej wspomnianego turnieju, którzy zmierzą się ze sobą za tydzień w Full Sail.

Doszło do walki Toni Storm z Io Shirai, która zakończyła się ingerencją Bianci Belair oraz brawlem z udziałem Rhei Ripley i reszty pań. W walce wieczoru Roderick Strong stanął do obrony pasa North American, a jego rywalem był potężny Keith Lee. Zakończenie odcinka było huczne, bo doszło do spotkania dwóch stajni. Pomiędzy Undisputed Erą i Imperium doszło do walki, która toczyła się do czasu zejścia programu z anteny. Przechodzimy więc do konkretów i zapraszam was do fajnego, konkretnego i subiektywnego tekstu. Miłej lektury!


Finaliści Dusty Rhodes Tag Team Classic już znani

Początek odcinka był zarezerwowany dla tag teamów, więc od razu przeszliśmy do zmagań w Dusty Rhodes Tag Team Classic. Członkowie Undisputed Ery (Kyle O’Reilly i Bobby Fish) zmierzyli się z Grizzled Young Veterans, czyli reprezentantami brytyjskiego odłamu NXT. Starcie to wypadło bardzo dobrze, ale tego można się było spodziewać. Faworytami byli tutaj O’Reilly i Fish i wynik tego pojedynku mnie zaskoczył, choć gdzieś z tyłu głowy miałem to, że może się tu coś wydarzyć, co doprowadzi do ich porażki. Ingerencja Imperium mnie nie zdziwiła, ale nie spodziewałam się, iż będzie to tak kluczowe dla losów tej walki. Drake i „Liverpool’s Number One” Zack Gibson awansowali do finału i zamierzają zabrać puchar do hrabstwa Merseyside. W drugim starciu półfinałowym Broserweights starli się z faworyzowanym Imperium. Z racji tego, że Barthel i Aichner myślami byli już na Worlds Collide, to wynik walki przechylał się z jednej do drugiej strony. Pete i Matt są na fali i ja osobiście dałbym im nawet wygrać cały turniej. Świetnie się uzupełniają, zaś fani ich kupili, więc mogą zostać tagiem na dłuższą metę. O dziwo Walter i Wolfe w jakimś większym stopniu nie ingerowali w starcie, a duet Riddle & Dunne odniósł pewną wygraną. Po walce dostaliśmy jeszcze face to face obu tagów, które zmierzą się ze sobą za tydzień w finale. Zack Gibson zapewnił rywali, że puchar za zwycięstwo w turnieju imienia Dusty’ego trafi do Liverpoolu.

Czy Toni i Io dołączą do starcia Ripley z Belair?

Toni Storm i Io Shirai zmierzyły się po raz kolejny w historii, ale tym razem ich pojedynek nie zakończył się normalnie. Panie dostały trochę czasu na pokazanie się publiczności w Full Sail i wykorzystały go doskonale. Może nie była to walka na miarę tych ze Stardom, ale trzymała niezły poziom. Dostaliśmy ciekawe rozwiązanie zakończenia walki, jaką był atak Bianci Belair na Toni Storm. Doszło do brawlu z udziałem pretendentki, Toni i Io, ale również zjawiła się mistrzyni Rhea Ripley, która zaatakowała Belair. Zakończyło się to na korzyść Toni, która rozprawiła się z Shirai a następnie podniosła pas kobiet NXT w górę. Takie wydarzenia mogą doprowadzić nas do tego, że na TakeOver: Portland zobaczymy Fatal 4 Way z udziałem wyżej wymienianych pań. Wypromowano Storm, która na Worlds Collide stanie w szranki z Ripley, a stawką walki będzie mistrzostwo kobiet NXT.

Keith Lee nowym mistrzem – Imperium kontraktuje 

Czas na przejście do najważniejszego wydarzenia tego odcinka, czyli do walki wieczoru. W niej właśnie doszło do starcia Rodericka Stronga i Keitha Lee, którzy powalczyli o mistrzostwo North American. Podbudowa Lee, która trwa już od końcówki 2019 roku dobiegła końca i potężny Keith osiągnął swój największy sukces w federacji. Starcie ze Strongiem nie było wybitne, bo spodziewałem się czegoś „Wow”, ale koniec końców panowie nie zawiedli i dali dobre show. Wygrana Keitha wisiała w powietrzu, a publika zaczęła szaleć i kibicować pretendentowi. Członkowie UE próbowali ingerować w mecz, ale nie udało się im przechylić szali zwycięstwa w stronę swojego kolegi. Tryumf Keitha był trochę bez emocji, ale i tak ta noc była wielka dla czarnoskórego wrestlera. Pierwszy jego tytuł w NXT i zapewne nie ostatni, bo coś mi się wydaję, że jest to jego początek wejścia na sam szczyt żółtego brandu. Po zakończeniu walki zjawiło się Imperium, które stanęło naprzeciw Undisputed Ery. Było pewne, iż zakończy się to brawlem, do którego jak się okazało doszło. Promocja walki obu stajni wypadła świetnie, więc pozostało tylko czekać z nieniecierpliwieniem na ten pojedynek.