Jak było na RAW? 08.07.2019 – Omówienie

0

Drugie RAW pod rządami Heymana i kolejne w sumie udane show. Twierdzę jednak, że wczorajsza czerwona tygodniówka wypadła trochę gorzej niż ta, która miała miejsce tydzień temu. Momentami wiało nudą, a ja byłem zmuszony do przewijania pewnych rzeczy typu walka Cesaro z No Way Jose. Była to solidne RAW, które mogło się podobać, ale też co niektórych mogło nudzić. Ja dużych wymagań nie miałem, więc „czerwoni” wypadli na moje oko dobrze. Show rozpoczęto od walki „Brollins” vs Andrade i Zelina, który zakończył się tak, jak każdy się spodziewał. Po walce doszło do ataku Lacey Evans i Barona Corbina.

Pan Heyman się pojawił i trochę postraszył Kofiego i Setha przed ewentualnym „cash in’em” ze strony Brocka Lesnara.Doszło do Six-Man Tag Team Matchu, którym Usosi i The Miz zawalczyli z Revival, których wsparł Elias. Ricochet skonfrontował się z The Clubem pokonując Gallowsa i Andersona, a po walce został zaatakowany przez AJ Stylesa i jego kompanów. Odbył się „Beat The Clock Challenge” z udziałem Nikki Cross oraz Bayley. W walce wieczoru Roman Reigns i jego tajemniczy partner, którym okazał się być Cedric Alexander przegrali z Drew i Shanem. Przechodzimy więc do konkretów i zapraszam was do fajnego, konkretnego i subiektywnego tekstu. Miłej lektury!


Brollins pokonują Andrade i Zelinę 

Kto by się spodziewał tego, że Seth i Becky pokonają Meksykanina i jego menadżerkę? no wszyscy raczej byli tego pewni. Walka odbywała się na zasadzie eliminacji i powiem wam, że trochę głupio to wyglądało, bo gdy Zelina została wyeliminowana to zostali nam Rollins, Becky i osamotniony Andrade. Co byłoby, gdyby ex Almas odliczył Rollinsa i został sam na sam z Lynch? to mnie właśnie zastanawia. Wiadome było, że tak się nie stanie, ale przecież nikt nie wiedział jak wygląda skrypt tego pojedynku, więc mogło się wszystko wydarzyć. Ta zasada nie musiała być dodawana do tej walki. To było po prostu zbędne i zupełnie nie potrzebne. Seth i Becky ostatecznie wygrywają i podbudowują się przed niedzielnym pay per view. Czegoś mi tutaj brakuje? aaa zapomniałby o Lacey i kelnerze Corbinie, którzy po walce zaatakowali naszą mistrzowską parę. Heelowie zawsze muszą atakować swoich rywali z PPV, więc jak przystało na tradycję tak też się stało. Mam nadzieję, że WWE zdecyduję się na zmianę mistrzów na Extreme Rules, ponieważ byłoby to totalną głupotą.

Heyman ostrzega Rollinsa i Kingstona

My name is Paul Heyman…. Paul tradycyjnie się przedstawił, a następnie strzelił promo na temat obu głównych mistrzów WWE. Heyman mówił trochę o gali Extreme Rules oraz dodał, że wie co się tam wydarzy. Brock Lesnar zrealizuje walizkę na którymś z mistrzów. To nie jest zapowiedź, to jest spoiler he he. Dobrze wiemy, że raczej nie dojdzie do „cash inu” na niedzielnej gali, bo zwyczajnie nie jest odpowiednie miejsce i gala na realizację kontraktu. Mówi się przecież, że Brock wykorzysta walizkę dopiero na pierwszym SmackDown na FOX, wiec raczej nie powinniśmy spodziewać się żadnych niespodzianek. Ostatnie zdania proma Paula mówią przez się, więc można na 100% być pewnym tego, iż „Bestia” nie wykorzysta swojego „Boomboxa”.

Usos, Revival i we wszystko wplątani The Miz i Elias

Ostatnio sporo tych walk 2 out of 3 falls co nie? no sporo. Jak nie Miz vs Elias, to teraz kolejny Six-Man Tag Team Match, tylko tym razem na wcześniej wspomnianych zasadach. Udział Eliasa był tu minimalny, bo jedynie odwrócił uwagę braci Uso, których przypięli Revival. Ten czmychnął z ringu i więcej w walce się nie zjawił. Następnie Miz zgarnął pin dla swojej ekipy i walka rozpoczęła się na nowo. Bracia załatwili sprawę z mistrzami w szybki sposób, bo kilka chwil później Dawson został przez nich odliczony. Na Extreme Rules Usos zmierzą się z Revival i według mnie na niedzielnej gali nie poznamy nowych championów. Jey i Jimmy wygrywają na RAW, więc jeśli będziemy się kierować tradycyjną zasadą, że jeśli pretendent wygrywa na tygodniówce to przegrywa na PPV to Scott i Dash zachowają pasy.

Ricochet konfrontuje się z The Club

Ricochet stanął do walki z Lukiem Gallowsem, którego pokonał ale po tejże walce AJ Styles wspomniał, iż ten mówił że może pokonać cały The Club tej samej nocy. Ricochet zgodził się na pojedynek z Andersonem, który także zakończył się dla niego zwycięstwem. Po walce doszło do tego, co miało w sumie miejsce przed tygodniem, bo AJ zaatakował mistrza US i razem z kolegami mu dołożył. Myślałem, że zakończy się to tak samo jak przed tygodniem, gdzie Styles wykonał Ricochetowi „Styles Clash” z narożnika. Tym razem mu odpuścił, co mnie lekko zaskoczyło. AJ się powstrzymał mówiąc, że nie chce by Rico miał jakiekolwiek wymówki po tym, jak straci pas w niedzielę. Przeczuwałem, że AJ nie zostawi mistrza na nogach i dołożył mu „Phenomenal Forearm” po którym ten już nie wstał. Podoba mi się sposób, w jakim kierunku zmierza ten storyline. Styles wyrasta na topowego heela na RAW, zaś Ricochet staje się jednym z największych face’ów w federacji. Liczę, że na Extreme Rules panowie wykręcą świetną walkę, oby tylko dostali wystarczająco czasu.

Nikki wygrywa „Beat The Clock Challenge” 

Nikki i Bayley zmierzyły się w walce, o której wspomniałem w podtytule. Przeciwniczką mistrzyni kobiet SD była Sarah Logan, czyli teoretycznie trudniejsza rywalka. No i ta dłużej z nią walczyła, bo pokonała ja po ponad 4 minutach. Nikki pokonała Danę Brooke szybciutko po ponad 2 minutach, co dało jej wygraną w całym „Beat The Clock Challenge” i to ona mogła wybrać stypulację walki Lexi z Bayley na Extreme Rules. Do przewidzenia było, że wybierze ona „Handicap Match”, bo w taki sposób najłatwiej będzie Alexie zdobyć złoto. Obstawiam, że Alexa może wygrać na ER lub może też dojść do sytuacji, gdzie przegra przez Cross i Lexi ją zaatakuje. W taki sposób może rozpocząć się ich feud, który moim zdaniem finał mógłby mieć na SummerSlam.

Reigns i jego tajemniczy partner przegrywają z Shanem oraz Drew

Tajemniczym tag team partnerem Romka okazał się być Cedric Alexander, który jednak ujawnił się dopiero po walce. Samo starcie było krótkie i skończyło się szybkim zwycięstwem O’Maca i McIntyre’a po tym jak ten drugi wykonał „Claymore Kick” na zamaskowanym wrestlerze. Moim zdaniem ta walka nie musiała mieć miejsca, bo mogli zrobić zwykły segmencik z ich udziałem. Tylko, że w tym razem trochę bardziej by się do niego przyłożyli i tyle. W sumie ten pojedynek zbytnio sensu nie miał, bo wiadome było parterem Romka nie będzie nikt konkretny. Alexander dostał swoje „5 minut” i tyle z jego udziału. Roman przegrywa, więc na ER razem z Takerem na 100% wygrają swoją walkę z Shanem i Drew.