Nieziemskie duo, którego nigdy nie było: Bobby Lashley o wizji dominującego zespołu z Brockiem Lesnarem
Bobby Lashley i Brock Lesnar od dawna byli porównywani ze względu na swoją budowę i podobne doświadczenia sportowe. W 2022 roku byli zaciekłymi rywalami, gdy Lesnar próbował zdobyć tytuł mistrza WWE należący do Lashleya. Chociaż ich historia skupiała się na rywalizacji, Lashley widział potencjał w stworzeniu drużyny tag-team z Lesnarem pod kierownictwem Paula Heymana.
„Chciałem zrobić z tym o wiele więcej i żałuję, że nie zrealizowaliśmy pomysłów, które mogliśmy i powinniśmy byli wdrożyć,” powiedział Lashley w rozmowie z Chrisem Van Vlietem w programie Insight. „Myślę, że ludzie mogliby się wciągnąć w naszą historię przygotowań do walki i w napięcie, jakie moglibyśmy stworzyć. Brock naturalnie ma w sobie coś z łobuza, ale w tamtym momencie był face’em, a ja byłem heel’em. Mogliśmy pokazać, jak obaj przygotowujemy się do walki, tworząc coś w stylu historii z Rocky’ego.
Gdyby tego chcieli, mogli nas połączyć i stworzyć drużynę podobną do Road Warriors. Wyobrażałem to sobie tak: Paul Heyman łączy nas w drużynę, zdobywamy tytuły tag-teamowe, a on ciągle powtarza: 'Mam największego wojownika na świecie i najlepszą drużynę’. W pewnym momencie można by to rozwinąć do pytania: 'Kogo masz na myśli jako największego wojownika?’ To mogłoby zbudować naturalne napięcie. Moje ego mogłoby w tym przeszkodzić, ale wszystko to mogłoby prowadzić do naszego rozłamu. Nie wiem jednak, czy moglibyśmy być drużyną, bo mogłoby to być zbyt dominujące.”
Lashley i Lesnar zmierzyli się na WWE Elimination Chamber w 2022 roku, ale ich walka zakończyła się dyskwalifikacją.
Co sądzisz na temat pomysłu Bobbiego? Czy dywizja tag-team potrzebowałaby tak dominującej drużyny? Czy ta drużyna nie przypominałaby sytuacji jaka panuje obecnie w dywizji kobiet, gdzie mistrzyniami są Bianca Belair i Jade Cargill? Podziel się swoją opinią w komentarzach!