Site icon MyWrestling

5 Powodów, dla których John Cena POWINIEN ZAKOŃCZYĆ KARIERĘ

Źródło: Kanał Wrestlelamia na YouTube

John Cena za dwa dni skończy 46 lat. To wiek, który sugeruje powoli zbliżającą się emeryturę dla wrestlera. Choć Lider Cenation nie zdecydował się jeszcze zakończyć kariery ringowej, to za sprawą kariery w Hollywood możemy oglądać go w WWE o wiele rzadziej. Czy jego powroty są federacji obecnie potrzebne? I tak i nie. W tym artykule zawarte zostały argumenty przemawiające za rychłym zakończeniem kariery wrestlingowej przez 16-krotnego mistrza WWE.

 

1. Legenda Johna Ceny traci na znaczeniu poprzez liczne porażki

Numer 1 na tej liście stanowi być może najbardziej kontrowersyjny punkt ze wszystkich tu zebranych, ponieważ ostatnie przegrane omawianego zawodnika wydają się jak najbardziej logiczne i korzystne dla teraźniejszego produktu. Problem w tym, że mówimy tutaj o 16-krotnym mistrzu WWE i osobie, która wzniosła tę federację na nieprawdopodobny poziom popularności. Dla milionów fanów Johna na całym świecie porażki z takimi osobami jak Austin Theory są niedorzeczne. Uwaga! Cena odniósł ostatnie zwycięstwo w singlowym pojedynku 13 stycznia 2019 roku na live evencie i to przeciwko Baronowi Corbinowi… Oczywisty wydaje się fakt, że gwiazdor Hollywood zajmuje się obecnie w federacji promowaniem młodych gwiazd, jednak odbywa się to kosztem jego wypracowanego przez lata prestiżu.

Zdjęcie z Instagrama Austina Theory’ego

2. John Cena zaliczył spadek pod względem jakości ringowego performance’u

Wpływ na to ma wiele czynników: rzadsze występy, mniej treningów stricte skupiających się na elementach wrestlingowych, mniej czasu na przygotowanie się do walki, wiek, inne priorytety życiowe. Nie mniej każdy, kto oglądał walkę Ceny i Theory’ego podczas Wrestlemanii 39 zgodzi się, że można było ,,zrobić to lepiej”. Z resztą spadek poziomu ringowego gwiazdora filmowego był widoczny już na ostatnim Smackdown w 2022 roku, gdy w walce drużynowej przeciwko Bloodline był najbardziej chronionym w kwadratowym pierścieniu zawodnikiem. Wielokrotny mistrz WWE nigdy nie był wirtuozem ringowym, ale obecnie jego moveset stał się mocno okrojony, przez co jego walki są atrakcyjne tylko dlatego, że bierze w nich udział legenda. Żeby to nie przerodziło się w problem, który obserwujemy podczas starć Goldberga.

Źródło: Bleacher Report

3. Teraźniejsze programy nie potrzebują udziału Johna Ceny

Zacznijmy od tego, że John jest zawsze mile widziany przez fanów, a czego nie dotknie się na mikrofonie, to zamienia to w złoto. Na szczęście teraźniejsze rywalizacje budowane są z udziałem obecnych gwiazd i obecność w nich legend mogłoby wywołać jedynie chaos (choć Trish Stratus radzi sobie póki co dobrze). Trudno jest odnaleźć wrestlera, z którym Cena mógłby stworzyć feud mający ,,ręce i nogi”. Skoro jego obecna rola służy wyłącznie podbudowywaniu młodych gwiazd, to starcia z takimi zawodnikami jak np. Bobby Lashley nie mają sensu. Po prostu produkt, który serwuje nam WWE w ostatnim czasie nie wymaga stałych występów legendy na tygodniówkach. Triple H jest w stanie tak rozpisać gale, aby ich trzon stanowiły aktualne gwiazdy.

Źródło: WWE

4. Kariera filmowa w Hollywood jest opcją bezpieczniejszą i bardziej opłacalną od WWE

Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Kontrakt Johna Ceny w WWE był jednym z największych wśród wszystkich gwiazd, jednak zarobki rzędu 10 milionów $ rocznie i wartość rynkowa opiewająca na 60 mln. robią kolosalne wrażenie. Do tego dochodzi gargantuiczna rozpoznawalność. Zatem po co skazywać się na liczne niebezpieczeństwa w ringu i to za mniejsze pieniądze? Chyba tylko ze względu na miłość do tej rozrywki sportowej.

Źródło: Shortlist
https://www.shortlist.com/news/john-cena-interview-exclusive-fast-furious-9-402813

5. Walcząc epizodycznie, wrestler w większym stopniu narażony jest na kontuzje

Oczywiści urazy przytrafiają się nie tylko part-timerom, ale również w pełni aktywnym zawodnikom. Nie da się jednak ukryć, że osoba, która nie ma na co dzień styczności z ringiem może odczuwać niepewność po wejściu do niego. Widać to było w ostatnich pojedynkach Johna Ceny, w których rywale zachowywali szczególną ostrożność, by ten w trakcie starcia nie doznał jakiejś kontuzji. Nieumiejętny upadek, złe przyjęcie kopnięcia, brak zgrania w trakcie akcji może wywołać przykre konsekwencje. Kontrargumentem może być jednak fakt, że John robi to od lat i nie zapomniał jak się walczy, tak samo jak ludzie nie zapominają jazdy na rowerze – problem w tym, że akurat w tym przypadku tylko praktyka i treningi wywołują względny spokój w ringu, szczególnie gdy zawodnik nie ma już 30 lat.

Źródło: ESPN
https://www.espn.com/wwe/story/_/id/32061932/wwe-summerslam-live-results-analysis-john-cena-roman-reigns-goldberg

Zapewne znajdą się tacy, którzy kompletnie nie zgodzą się z przedstawionymi w artykule argumentami. Sam pisząc ten tekst, nie mogłem pogodzić się z faktem bliskości końca kariery wielokrotnego mistrza. Czas jednak pędzi nieubłaganie i choć WWE nigdy nie będzie takie samo bez Johna Ceny, to już teraz ta żywa legenda oswaja nas ze swoją nieobecnością w federacji. Dobrze, że możemy oglądać go chociaż na kinowym ekranie!

Wydarzenia z udziałem gwiazd IMPACT, AEW czy PTW możecie obejrzeć teraz na platformie DAZN klikając w link znajdujący się obok https://prf.hn/click/camref:1101ltZ2n, za jedyne 39,99 złotych miesięcznie. Ofertę DAZN prezentujemy w związku z naszą współpracą z tą firmą.

Exit mobile version