Dzisiejszy odcinek poświęcony kobietom. W akcji m.in. Candice LeRae, Veda Scott, Jessicka Havok oraz niepokonana Kelly Klein.

Zakulisowe promo pań przed walką. Deonna Purrazzo powiedziała, że ustabilizowała sobie reputację w pro wrestlingu i jest uważana za jedną z najlepszych. Nieważne co inni mówią, ważne co ona uważa. Super sprawa dla niej rozpoczynać odcinek który odradza Women of Honor. To pozwala jej udowodnić, że jest najlepsza na świecie.
Candice LeRae określiła siebie jako słodką, ale też i twardą zawodniczkę. Przez lata ludzie pytali ją o udział w dywizji Women Of Honor i oto nadeszła chwila.

Walka nr 1: Candice LeRae vs Deonna Purrazzo
Panie w pierwszych minutach bawiły się w Wristlocki, Hiptossy i kopniaki, tocząc przy tym bardzo wyrównany bój. Candice wyrzuciła rywalkę z ringu Dropkickiem i popisała się Suicide Divem, dzięki czemu zdobyła przewagę. LeRae złapała rywalkę za rękę i chciała z lin wykonac Arm Drag, ale Deonna zepchnęła ją na podłogę.
Po przerwie reklamowej Deonna miała kontrolę nad rywalką, skupiając się na jej lewej ręce. Candice zdołała się jednak podnieść z tej sytuacji i popisała się Double Stompem z narożnika na plecy Purrazzo. Deonna w odpowiedzi wykonała dwa Suplexy, zaś za trzecim razem chciała wykonać German Suplex, ale Candice skontrowała ten zamiar i sama wymierzyła dwukrotnie Rolling V-Plex.
Deonna po Side Russian LegSweep przeszła do Fujiwara arm bar, ale LeRae dotarła do lin. Deonna nie dała sobie w pełni założyć Octopus, jak również zablokowała próbę Tornado DDT. Dwa Thrust Kicki od Candice, ale z Round Kickiem chybiła. Deonna założyła Fujiwara arm bar i zmusiła rywalkę do poddania się.

Zwyciężczyni: Deonna Purrazzo

Panie uścisnęły sobie dłoń po walce.


Walka nr 2: Kennadi Brink i Veda Scott vs Sumie Sakai i Faye Jackson (w/ Solo Darling)

Faye Jackson była silną babką, na którą rywalki nie mogły znaleźć sposobu. Do tego Faye dołożyła od siebie Ace Crusher oraz Missile Dropkick dla Brink. Wykorzystując nieuwagę sędziego, Veda powaliła Faye Round Kickiem i tym sposobem Jacksonowa wpadła w tarapaty. Atak na zawodniczkę trwał i co ciekawe, Kennadi użyła Vedę jako żywą maszynę do wykonania Speara Sakai. Azjatka jednak uwolniła się spod próby Package Piledriver od Brink i dokonała zmiany.
Faye bez problemu radziła sobie z dwiema rywalkami. Wymierzała Clothelsiny. Elbowy i Running Splashe w rogu. Ponadto na Vedzie wykonała Rolling Thunder, ale Kennadi przerwała pin. Sakai wykonała jej Swinging Neckbreaker, lecz chwilę potem Scott wymierzyła rywalce Rolling Kick i German Suplex. Brink niechcący trafiła swą tag team partnerkę Forearmem i w efekcie została osamotniona. Veda zdążyła się ogarnąć w porę by przerwać pin na partnerce po Cannonball Sakai z narożnika z pomocą Faye. Sumie zajęła się Vedą poza ringiem, tymczasem wewnątrz niego Brink po wykonaniu Side Effect założyła Anaconda Vice i Jacksonowa nie mając wsparcia ani liny w pobliżu, musiała odklepać.

Zwyciężczynie: Kennadi Brink i Veda Scott

Mandy Leon określiła napięcie pomiędzy nią, a Taeler Hendrix jako bardzo poważne. Taeler zaakceptowała jej open challenge, chciała użyć krzesła, ale jej to nie wyszło. Mandy zrewanżowała się za to z pełnym sukcesem. Ona stanowi Woman of Honor. Ciężko sobie na to zapracowała. Hendirx zaś to woman of dishonor, która zamiast samej załatwić sprawę, woli wysłać do brudnej roboty Jessickę Havok. Ona może próbować ją straszyć, ale Mandy Leon to Woman of Honor i nie cofnie się przed rywalizacją.

Walka nr 3: Jessicka Havok vs Mandy Leon
Mandy rzuciła się z szarżą na rywalkę i… padła po otrzymaniu Punchu. Mandy próbowała dalej atakować, ale nic to nie dawało. Jessicka wykonała Wheelbarrow Gourdbuster, co dało jej 2 count. Po reklamach Havok robiła z rywalką co chciała. Efektem tego był Backbreaker oraz Air Raid Crash. Mógł być z tego pinfall, ale Havok postanowiła jeszcze nie kończyć. Havok wzięła krzesło i wrzuciła je do ringu. Deonna Purrazzo pojawiła się przy ringu i przez tą dekoncentrację Mandy odliczyła rywalkę do trzech poprzez roll up !

Zwyciężczyni: Mandy Leon

Havok zaatakowała obie panie po walce. Mandy oraz Deonna otrzymały po Chokeslamie.

Walka nr 4: Kelly Klein vs ODB
Walka dość szybko przeniosła się poza ring, gdzie Klein zaliczyła stalowy narożnik, a także poleciała w barierkę dla widzów. Przy powrocie na ring Kelly zdążyła odpowiedzieć Dropkickiem, ale wciąż przewaga była po stronie ODB. Kelly rozpoczęła atak, trzymając jednocześnie ODB w Wristlocku, a zwieńczyła to poprzez DDT.
Po przerwie reklamowej Kelly Klein wyraźnie przeważała, ale przy próbie szarży przy linach ODB w odpowiedniej chwili się odsunęła i Kelly przeleciała nad górną linę, lądując na podłodze. Panie wymieniały się Forearmami i w ostatecznie lepiej na tym wyszła ODB. Ruszyła po chwili z dalszym atakiem: Shouldertackle, Flying Shouldertackle, Running Splash w rogu, Dirty Dozen w rogu i Thesz Press. Na pinfall – ani nawet na 2 count – to jednak nie wystarczyło. Klein odpowiedział przez German Suplex oraz Northern Lights Suplex, 2 count. ODB udało się wymierzyć Spear, lecz to również niewystarczające na finisz. ODB planowała Slam, jednak Kelly skontrowała to na Guillotine Choke i po chwili sędzia musiał przerwać walkę, gdyż ODB odpłynęła.

Zwyciężczyni: Kelly Klein

Kelly Klein wciąż pozostaje niepokonana w Ring of Honor.

Ciężko o jakąś szerszą ocenę. W żadnym stopniu pojedynki pań mnie nie zachwyciły, a dwie pierwsze walki nawet zawierały takie braki żwawości i komunikacji, że nawet na polskich galach wrestlingu czegoś takiego nie ma. Obejrzeć można z czystej ciekawości, zapewne w przypadku wielu z was na przewijaku.


Oglądajcie Ring of Honor !

Autor: KL