Wczoraj rywalizował blok B, więc dziś przeskakujemy do tego ciekawszego bloku A. Po wczorajszych emocjach i świetnych pojedynkach Naito z YOSHIM-HASHIM i KENTY z Hiroshim Tanahashim, przyszedł czas na kolejne ciekawie zapowiadające się walki. Yujiro Takahashi próbował zdobyć swoje pierwsze punkty w Climaxie – jego rywalem był Tomohiro Ishii. Kazuchika Okada miał potężny orzech do zgryzienia – oczywiście w postaci Jeffa Cobba. Bardzo interesująco zapowiadał się pojedynek Willa Ospreay’a z Minoru Suzukim. Jay White powalczył z Taichim, a w main evencie Kota Ibushi miał szansę na dobicie do 10 punktów – na jego drodze stanął Shingo Takagi.

A Block Tournament Match

Tomohiro Ishii vs Yujiro Takahashi

Biedny jest ten Yujiro – ciągle walczy o swoje pierwsze punkty, lecz nie może ich zdobyć. W sumie nic dziwnego, skoro ma tak trudnych rywali w bloku i praktycznie z każdym nie ma szans na zwycięstwo. W pojedynku z Ishiim był na straconej pozycji, aczkolwiek znowu pokazał ducha walki i walczył ze Stone Pitbullem, jak równy z równym. Co z tego, jeśli po raz kolejny musiał uznać wyższość swojego oponenta i znowu przegrał. Przynajmniej miał swoje momenty, w których rozpracowywał silniejszego rywala i wchodził z nim w wymianę ciosów. Tomohiro odpowiadał ze zdwojoną siłą – stiffowe uderzenia i kilka ostrzejszych akcji doprowadziło Ishii’ego do trzeciej wygranej w G1 Climax 30. W końcówce Takahashi był bezbronny i został zdewastowany Brainbusterem.

Zwycięzca: Tomohiro Ishii

Moja ocena: ***

A Block Tournament Match

Kazuchika Okada vs Jeff Cobb

Rainmaker jest bardzo skuteczny w tegorocznym Climaxie, lecz jego walki zwyczajnie nie powalają. Pojedynek z Jeffem Cobbem przebiegał w podobny sposób, co walka Minoru Suzukim. Mam wrażenie, że Gedo ma jakiś problem z bookowaniem starć Okady – brak pomysłu na kreatywne rozplanowanie walki. Pierwsze kilka minut z Cobbem było naprawdę dobre. Siłowy wrestling, trochę przewagi Cobba i comeback Rainmakera. Niestety finisz był skopiowany z pojedynku z Suzukim i znów musieliśmy oglądać Okadę kończącego walkę poprzez zwykły pinfall.

Zwycięzca: Kazuchika Okada

Moja ocena: ***

A Block Tournament Match

Will Ospreay vs Minoru Suzuki

Najbardziej problematyczna walka Ospreay’a w tegorocznym Climaxie. Minoru Suzuki w konsekwentny sposób zatrzymywał Willa w jego poczynaniach i skupił się na osłabianiu barku Brytyjczyka. Ta właśnie część ciała była największym problemem Willa i wielokrotnie niedyspozycja barku sprawiała mu problem w kontynuowaniu pojedynku. Suzuki nie przestawał atakować i akcja przeniosła się poza ring, gdzie Ospreay dostawał niezły łomot. Po powrocie do kwadratowego pierścienia, Minoru nadal dominował i nie pozwalał Willowi na wykonanie jakiejkolwiek akcji. Ból doskwierał Ospreay’owi, ale z minuty na minutę zaczynał dochodzić do głosu i pojedynek nie był już tak jednostronny. Aerial Assassin próbował przejąć kontrolę nad starciem, lecz Suzuki często sprowadzał go do parteru i wyprowadzał stiffowe ciosy. Przewaga lidera Suzuki-gun utrzymywała się praktycznie przez całą walkę, ale to nie on wygrał. Dosyć proste zakończenie, bo wystarczyła jedna kontra i Stormbreaker, po którym Will odliczył Suzukiego.

Zwycięzca: Will Ospreay

Moja ocena: ****

A Block Tournament Match

Jay White vs Taichi

Switchblade i Taichi w ostatnim czasie nieco spuścili z gazu. Obaj zaliczyli porażki w ostatniej kolejce i jeśli chcieli zwiększyć swoje szanse na zwycięstwo w bloku, to dzisiejszego dnia kluczowa była wygrana. Jay White miał ułatwione zadanie, bo wiadome, że gdzie on nie może, tam Gedo dopomoże. W tym pojedynku wszystko układało się po myśli Nowo Zelandczyka, który wykorzystywał pomocną dłoń Gedo, nieuwagę i czasami niedyspozycję sędziego, do brudnych ataków na najlepszego piosenkarza wśród wrestlerów. Taichi nie zamierzał składać broni i walczył o zwycięstwo do samego końca. Trochę monotonne wydają mi się walki Jay’a – podobnie zresztą jak starcia EVILA, gdzie wbija Dick Togo i odwraca uwagę sędziego, a King of Darkness to wykorzystuje i zwycięża. Tak jest też w przypadku White’a, który często wyręcza się pomocą Gedo. Tutaj nie było inaczej. Sporo zamieszania, ingerencja Gedo, odwrócona uwaga sędziego i Bladerunner zaaplikowany Taichi’emu.

Zwycięzca: Jay White

Moja ocena: *** 1/2*

A Block Tournament Match

Kota Ibushi vs Shingo Takagi

Golden Star jest na dobrej drodze, aby po raz trzeci z rzędu awansować do finału G1 Climax. Mimo tak dobrego wyniku punktowego, Kota Ibushi raczej nie powtórzy ostatnich sukcesów z Climaxa. Na pewno zajmie wysokie miejsce w bloku, ale zwycięstwo odniesie ktoś inny. Shingo Takagi jest nadal w grze i zwycięstwo z Ibushim stało się bardzo cenną zdobyczą. Kota i Shingo zawalczyli ze sobą po raz pierwszy w historii i był to pojedynek niezwykle fizyczny i wyczerpujący. Ponad 20 minut walki, w której obaj panowie się nie oszczędzali. Walczyli na pełnych obrotach, dochodziło do wymiany ciosów i strikeingowych kopnięć, które wyprowadzał Ibushi. Takagi odpowiadał akcjami siłowymi i przeważał w tym aspekcie nad Ibushim. W dalszej części starcia, Kota nieco stłamsił zamiary Shingo i przejął inicjatywę nad walką. Taki stan rzeczy utrzymywał się dość długo i dopiero w końcowej fazie pojedynku, Shingo Takagi zastopował Kotę. Przyblokowane Kamigoye i przejście do Last of Dragon – ta właśnie akcja zapewniła Shingo upragnione zwycięstwo.

Zwycięzca: Shingo Takagi 

Moja ocena: **** 1/4*