AEW Fight For The Fallen – Opinia

Mój 329 wpis na MyWrestling przypada na opinię z sobotniej gali AEW, czyli Fight For The Fallen. Była to 3 gala organizacji All Elite Wrestling i zarazem gala charytatywna. Wszystkie dochody z show zostały przekazane na ofiary przemocy z użyciem broni. Gala trwała ponad 4 godziny łącznie z kick offem, co spotkało się z stwierdzeniem, że gala była zbyt długa. Jak dla mnie show wypadło bardzo dobrze, a może i nawet lepiej niż ostatnie Fyter Fest.  Pod względem organizacji też wyglądało to dobrze, bo sama arena została ładnie przygotowana i nawet pojawił się „pyro”, co chyba jakimś zaskoczeniem być nie powinno. W karcie walk znalazło się sporo ciekawych pojedynków. Najbardziej promowanym starciem był pojedynek braci Rhodes z The Young Bucks. Ta walka odbyła się w main evencie i zebrała dobre recenzje od krytyków pro wrestlingu. Po krótkim wstępie tradycyjnie zapraszam was do mojej opinii, w której to subiektywnie ocenię każdą z walk. Życzę miłego czytania!


Singles Match

Sonny Kiss vs Peter Avalon

Zupełnie mnie ta walka nie interesowała. Sonny Kiss nieźle się zaprezentował i to chyba jedyny plus tego starcia. Wyrazista jest to postać i na pewno przyciąga on uwagę fanów swoim strojem jak i stylem bycia. Avalon to zwykły typ, który niczym się nie wyróżnia. Szybkie to było i tak jak mówię jedyne co było tutaj dobre, to pokazanie się z dobrej strony Sonny’ego. Typowa walka pod kick off. Szybka i konkretna.

Zwycięzca: Sonny Kiss

Moja ocena: * 1\2*


Tag Team Match

Bea Prietsley & Shoko Nakajima vs Britt Baker & Riho

Czekałem na debiut Bea od dłuższego czas no i w końcu się doczekałem.  Patrząc na skład tej walki można było się spodziewać czegoś fajnego, ponieważ cała 4 jest uzdolniona w ringu. Była to naprawdę fajna walka i takie przetarcie przed główną częścią show. Panie się nie oszczędzały i jak na pre show dostaliśmy bardzo dobry tag team match. Sporo się działo, a Bea miała okazję zaprezentować swoje ring skille. Jest ona przyszłością dywizji kobiet AEW i ja osobiście wróżę jej świetlaną przyszłość. Japonki po raz kolejny mnie zachwyciły! Riho jest po prostu świetna i przyjemnością jest oglądanie jej w ringu. Dobrze pokazała się Nakajima, która wystąpiła pierwszy raz w AEW. Britt nie zapamięta tej walki najlepiej, bo doznała wstrząśnienia mózgu i to najpewniej przyczyniło się do botcha z jej udziałem, w którym chciała zmienić się ze swoja rywalką. Bea i jej koleżanka zaliczają udany debiut.

Zwyciężczynie: Bea Prietsley & Shoko Nakajima

Moja ocena: *** 1\4*


Six-Man Tag Team Match

MJF & Shawn Spears & Sammy Guevara vs Joey Janela & Darby Allin & Jimmy Havoc

Opener wypadł moim zdaniem rewelacyjnie. Jeśli ktoś chcę zobaczyć świetny wrestling tagowy to odsyłam go do obejrzenia tego meczu. W walce oglądaliśmy ludzi, którzy mają różne style walki i każdy ma coś innego do zaoferowania. Tę różnorodność było tutaj idealnie widać i każdy z zawodników miał czasy, aby się dobrze pokazać. Walka toczona była w szybkim i dynamicznym tempie, a starcie obfitowało w wiele efektownych akcji. Najbardziej zaimponowali mi tu Darby Allin, Janela czy Guevara, którzy wprowadzili sporo ciekawych spotów do tego pojedynku. MJF znów pokazał, że jest genialnym enterteinerem i udowadniał w każdym momencie tego starcia. Mocno zabookowano Shawna, który ostatecznie był tym, który zgarnął zwycięstwo dla swojej drużyny. Świetny mecz, który był idealną walką na otwarcie głównego show.

Zwycięzcy: MJF & Shawn Spears & Sammy Guevara

Moja ocena: *** 3\4*


Singles Match

Brandi Rhodes vs Allie

Nie oczekiwałem cudów, bo jak wiemy Brandi czynną wrestlerką nie jest, a także nie posiada jakiś wyjątkowych umiejętności. Allie miała za zadanie wyciągnąć ile się da ze swojej rywalki i nawet jej się to udało, choć ta walka do dobrych nie należała. Zły pojedynek to nie był, ale też nikogo nie zachwycił. Panie stworzyły taką przyjemną walkę, na którą można rzucić okiem, ale jeśli ktoś jej nie obejrzy to w sumie nic nie straci. Szkoda, że Allie przegrała bo ta dziewczyna ma potencjał, aby coś znaczyć w dywizji kobiet AEW. Zwycięstwo Brandi mnie nie zaskoczyło, wręcz byłem pewny jej wygranej.

Zwyciężczyni: Brandi Rhodes

Moja ocena: ** 1\2*


Triple Threat Tag Team Match

The Dark Order vs Jack Evans & Angelico vs Jungle Boy & Luchasaurus

CO TO BYŁA ZA WALKA! genialny tag team match w wykonaniu wszystkich drużyn. Była to kwintesencja tag team’owego wrestlingu, a pojedynek stał na świetnym poziomie. Byłem pod wrażeniem wszystkiego, co działo się w tej walce. Emocje, near falle, spoty i ciągła akcja w ringu stworzyły na jedną z najlepszych walk podczas Fight For The Fallen. Luchasaurus i Jungle Boy to idealne uzupełnienie. Jeden jest szybki i zwinny, zaś drugi to wysoki i silny gościu. Sądziłem, że to oni wygrają tę walkę i awansują na turniej o pasy tagowe AEW. Mocno się zaskoczyłem, gdy zostali zdominowani i przypięci przez Dark Order. Angelico i Jack znowu pokazali się z genialnej strony prezentując na swoje niebywałe ring skille. Wracając do Dark Order, to trzeba przyznać, że są oni ciekawym zestawieniem i podobnie jak Saurus i Jungle Boy idealnie się dopełniają jako drużyna. Końcówka starcia świetna, jak i ono całe! wszystko wskazywało na wygraną Jungle Boya i jego przyjaciela, ale skończyło się jednak zwycięstwem Dark Orderu.

Zwycięzcy: The Dark Order

Moja ocena: **** 1\2*


Singles Match

Adam „Hangman” Page vs Kip Sabian

Hmm to starcie było dla mnie wielką niewiadomą, jeśli chodzi o poziom, bo zwycięzcy był tutaj znany przed gongiem. Jasne było, że wygra Adam Page i można było się jedynie zastanawiać jak ten mecz wypadnie. Powiem wam, że walka wyszła bardzo dobrze i nie ma się do czego przyczepić. Dziwni mnie jedynie tak dobry booking Kipa, który walczył z Pagem jak równy z równym. Myślałem, że dostaniemy krótką walkę i bardziej dominację pretendenta do pasa AEW. Wiele było fajnych momentów, a akcja w ringu na moment nie zamierała. Pięknie wyglądał spot, w którym Adaś wyrzucił Sabiana poza ring na ten taki „podest” przy wejściu. Kip nieźle się zaprezentował i wcale nie ustępował w tym starciu Adamowi. Spoko pojedynek, który ostatecznie zakończył się zwycięstwem Page’a. Po walce zaatakował go Chris Jericho i doszło nawet do krwawienia Hangmana.

Zwycięzca: Adam „Hangman” Page

Moja ocena: *** 3\4*


Tag Team Match

The Lucha Bros vs SCU (Scorpio Sky & Frankie Kazarian)

SCU Babyyyyyy! oni są po prostu rewelacyjni, a w połączeniu z Lucha Bros tworzą genialną mieszankę. Kolejna świetna walka tego wieczoru i kolejny pokaz tagowego wrestling na najwyższym poziomie. Lucha Bros to moim zdaniem obok YB najlepszy tag team na świecie i to nie jest opinia, to fakt. Była to walka, w której czuć było chemię między obiema drużynami i widać, że panowie się dobrze znają. Szybkie tempo walki, to jest to co kocham w walkach tag teamów! bez zbędnych przestojów i akcja na całego. Spoty także były i to mnie cieszy, bo trochę spotfestu zawsze jest mile widziane. Kazarian mimo wieku nadal pokazuje, że sporo jeszcze potrafi, a razem z Scorpio robią świetne show za każdym razem, gdy wchodzą do ringu. Luchasi pięknie tutaj się spisali i w piękny sposób odnieśli zwycięstwo. Po walce dali promo, w którym wyzwali braci Jackson do walki na All Out i uwaga ma być to „Ladder Match”.

Zwycięzca: The Lucha Bros

Moja ocena: **** 1\4*


Singles Match

Kenny Omega vs CIMA

Zacznę od tego, że spotkałem się z opinią, iż była to jedna z najsłabszych walk Kenny’ego i jak dla mnie jest to kompletna bzdura. Walka ta od samego początku trzymała poziom i utrzymywała go do końca. Kenny i CIMA to dobrzy znajomi i widać było, że mają ze sobą chemię w kwadratowym pierścieniu. Była to walka, w której dużo było intensywnej „stiffowej” walki i mocnych ruchów wykonywanych przez obu panów. CIMA moim zdaniem był mocno niedoceniany po pierwszych swoich występach w AEW, a tutaj pokazał że jest bardzo dobrym wrestlerem. Kenny jak zwykle z pewnego poziomu nie schodził i zaprezentował się z dobrej strony. Świetne tempo tutaj było oraz piękne near falle, które genialnie podwyższały emocje. CIMA wielokrotnie atakował kolanami Omegę i w pewnym momencie miał nad nim małą przewagę. Podobały mi się momenty, w których panowie wymieniali się ciosami, a Kenny dokładał swoje „V-Triggery”, które osłabiły Japończyka. The Cleaner wykończył rywala po wykonaniu „One Winged Angel” odnosząc swoje pierwsze solowe zwycięstwo w All Elite Wrestling.

Zwycięzca: Kenny Omega

Moja ocena: **** 1\4*


Tag Team Match

The Young Bucks vs Cody & Dustin Rhodes

Wiecie co lubię w wrestlingu? dobry storytelling. Lubię, gdy każda akcja ma znaczenie i wrestlerzy dobrze opowiadają historię w ringu. W walce Bucksów i braci Rhodes było wiele dobrego storytellingu jak i wiele fajnych momentów, zaś ringowo panowie wypadli bardzo dobrze. Było czuć, że jest to wyjątkowa walka, a panowie tylko podkręcali emocje. Bracia Jackson jak zwykle popisali się niesamowitym zgraniem i tym, co robią najlepiej czyli skokami i świetnymi umiejętnościami w ringu. Cody i Dustin zaprezentowali nam „classic” wrestling przepełniony dobrą psychologią w ringu. Było widać, że dla nich jest to ważna walka i zrobią wszystko, aby ją wygrać. Nie lubię przestojów w walkach, ale tutaj mi to nie przeszkadzało, bo było to potrzebne w tej walce, by lepiej sprzedać trudy tej walki. Imponuje mi Dustin, który mimo 50 na karku nadal jest w świetnej formie, co pokazał w walce na DON jak i w tym pojedynku. Wcale się nie oszczędzał, bo sporo przyjmował i sporo robił w tej walce. To co wydarzyło się pod koniec zasługuje na duże brawa! kapitalne opowiadanie historii. Cody i Dustin wykonują „Superkicki” na Jacksonach, a ci potem im się rewanżują i walka trwa nadal. Ostatecznie dochodzi do tego, że Matt i Nick aplikują „Meltzer Driver” na Codym i kończą ten wspaniały pojedynek.

Zwycięzcy: The Young Bucks

Moja ocena: **** 1\2*